questy lvl 49
Krotka, ale pelna niebezpiecznestw wyprawa Genowefy do Angmaru. A tam starcie z plaga pajakow, niszczenie angmardzkich zapasow, wojna psychologiczna - podmienianie flag oraz niszczenie posagow Saurona. Niby nic, ale zawsze cos .
Strona: « < ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 ... > »
Autor | Post |
---|---|
#91 25 sty 2016, 19:54
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
|
#92 26 sty 2016, 20:38
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 49
Znow krotka wycieczka do Angmaru - plan podniesienia na duchu Golodira zaklada odzyskanie jego ekwipunku: zbroja, miecz i tarcza sa w rekach Angmaru. A dokladnie w rekach emisariuszy obcych poteg negocjujacych sojusz z Angmarem. Genowefa upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu - odzyska sprzet i zniweczy plany polaczenia tych sil. Na dobry poczatek wybrala sie do miejsca obrad -bardzo zacnie wygladajacego zamczyska i pokonala dwoch z trzech emisariuszy - goblinow z Gor Mglistych i plemion Angmaru. Zostal juz tylko jeden. |
#93 27 sty 2016, 19:54
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 49, epic 1.8.1 --> 1.8.2
Trzeci z emisariuszy okazal sie przedstawicielem zlych krasnoludow, pozbawionych przywodcy po smierci Skorgrima. Pokonany, zostawil ostatnia czesc uzbrojenia Golodira. Niestety, wszystko bylo w takim stanie, ze nie nadawalo sie do niczego. Laerdan wyslal Genowefe na poludnie, do Esteldin, gdzie rangersi byc moze beda w stanie zreperowac ten zlom. Ale jeszcze w Angmarze, Genowefa podjela sie dwoch niebezpiecznych misji - uwolnila z rak goblinow kobiete z zaprzyjaznionego klanu i wywalczyla sobie wraz z nia droge na wolnosc przez hordy orkow oraz pomogla rangerowi odciagnac uwage wroga od kryjowki w Gath Fortnith - walczac z przewazajacymi silami wroga ww kierunku do kryjowki przeciwnym. Obie te wyprawy nie powiodlyby sie gdyby nie spotkany przypadkiem przyjazny captain (chwala tworcom idei polaczenia serwerow!) |
#94 28 sty 2016, 20:26
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 49, epic 1.8.2--> 1.8.3
Genowefa jeszcze przez chwilke zabawila w Angmarze, gdzie znow pobrala probki wody z wyjatkowo niebezpiecznych regionow (reszty questow samemu sie nie da zrobic, trzeba zebrac o druzyne) i ruszyla na poludnie, do Esteldin. Tam rangersi naprawili zbroje Golodira i tarcze, ktora okazala sie pochodzic prawdopodobnie z Gondoru. Miecz tez okazal sie produkcji elfickiej (kiepsko wyszly Genowefie poszukiwania sprzetu na to wychodzi - zlupila przypadkowo zupelnie czyjes obce uzbrojenie) i trzeba bylo jechac az do Elronda w Rivendell zeby cos poradzil z jego naprawa. |
#95 31 sty 2016, 18:19
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 49, epic 1.8.3 -->1.8.5
Elrond faktycznie poradzil, odeslal do swojego glownego mistrza kowalstwa, ktory juz wczesniej pomogl nam z przekuciem miecza Aragorna. Miecz Golodira zostal przekuty i dostal nowa elficka nazwe, ktora w tlumaczeniu na nasz mowila cos o zemscie. Golodirowi nowy sprzet sie spodobal i faktycznie przywrocil mu sily zyciowe, moze nawet za bardzo, bo od razu napalil sie, ze on teraz Falszywemu Krolowi pokaze i ze zaraz wracamy do Carn Dum bic taka jego owa mac. Genowefa posluchala, posluchala, pokiwala glowa, wsiadla na konika i pojechala do Forochel . Przypomniala sobie o wszystkich niezalatwionych tam sprawach - plemiona wilkowatych wciaz zbieraly sie do wojny z eskimosami i mialy nowego przywodce - ubicie go spowodowalo ponowny ich rozlam i wewnetrzne walki, przywracajac pokoj na polnocy. Upolowala tez jeszcze jednego wielkiego jaszczura, pomogla odzyskac skradziona mape pewnego zagubionego huntera, odwiedzila nawiedzone ruiny zamczyska i pokonala grasujace tam upiory. Odwiedzila tez wygnanego przez swoich szamana wilkow - nie zgadzal sie na sojusz z silami Angmaru i stad wypedzenie. Zdradzil sekret, jak raz na zawsze pozbyc sie upiorow z Forochel. Ale zanim sie za to zabrala, udala sie na przelecz prowadzaca do Angmaru, gdzie jeden z dowodcow ekspedycji przechowywal Lodowy Klejnot. Pokonala go (dowodce, nie klejnot), a skarb oddala eskimosom, ktorzy obiecali nie sprzymierzac sie z Angmarem na widok tak szlachetnego czynu. Zapomnialem raportowac o kwestiach ekwipunkowych od dluzszego czasu, ale zdaje sie, ze nic nowego poza bizuteria nie wpadalo - dzis Genowefa wzbogacila sie o wlasnorecznie wystrugany bebenek i tega lache do dloni. |
#96 02 lut 2016, 19:57
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 49-50
Genowefie zostaly chwilowo same questy grupowe w Angmarze, coz bylo robic, zaczela spamowac requestami o help (piekny jest nasz polski jezyk! ). I udalo sie! Z pomoca kilku przypadkowo nagabywanych podroznikow, a takze niezastapionej szefowej kinu, Genowefa przebila sie przez wszystkie questy z lvl 49 i moze w koncu stawic czola tym z prawdziwego pierwotnego end-gamu. Ale po kolei: na angmarskich nieuzytkach starla sie z duchami, z ich szefem, a w koncu z szefem szefa (to byl kiedys rajd w stylu world boss, dzis solowalny na lvl 100). Potem nastapi brutalny moment, gdy trzeba sie bylo przebic przez niesamowicie napakowanych przeciwnikow do bram Carn Dum (kiedys zeby sie dostac do rajdu trzeba sie bylo niezle nameczyc juz samym dotarciem tam, to byly straszliwe czasy ). Biegajac po tym okolicach, Genowefa pokonala wielkie lokalne trolle, polowala tez na samotne orki i uruki, pokonala tez straznika bramy - upiora pomniejszego pierscienia (taka ciut slabsza wersja nazgula). W koncu przyszedl czas na pierwsza wyprawe na prawdziwy rajd - do posepnego Ugurath, wylegarni armii angmarskiej i wszelkich szkarad. Dzieki pomocy calej druzyny, udalo sie przebrnac przez to potworne miasto, kolekcjonujac przy okazji skrzynie z bronia na zlecenie rangerow. Genowefa wyniosla tez cale tony lootu, w tym -oczywiscie dzien po tym jak sobie wystrugala - nowa bron. |
#97 03 lut 2016, 20:32
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.8.5 --> 1.9.1
Przyszla w koncu pora na powazne wyzwanie - Genowefa i Golodir powrocili do Carn Dum, by stawic czola Falszywemu Krolowi. W koncu, pokonujac liczne przeszkody, dotarli do sali tronowej - krol rzucil przeciwko nim cala swa moc, mamil uludami i zjawami, przyzywajac ducha zabitej corki Golodira, ale koniec koncow, udalo sie go pokonac. Nie udalo sie go jednak zabic - pokonany, ugodzony przekutym przez elfy mieczem, zdolal jednak uciec (i trzeba go bedzie dobic w uczciwym rajdzie na Carn Dum). Golodir pomscil jednak smierc corki, a Angmar zostal przynajmniej tymczasowo powstrzymany. Wtedy jednak wydarzylo sie cos niespodziewanego. Pojawila sie stara znajoma - Sara Oakheart, wielokrotnie juz przez Genowefe ratowana z opresji. Pojawila sie, ukradla palantir i zniknela. Kim jest? Skoro wiedziala o palantirze? Po co byl jej potrzebny? Czy stoi po stronie sil dobra, czy zla? Nie wiadomo. Trzeba bylo jednak zlozyc raport z poczynan i zwyciestw w Angmarze- najpierw Aragornowi, a potem Gandalfowi, nadal zbunkrowanym bezpiecznie w Rivendell. A skoro juz w tym regionie swiata byla, Genowefa powrocila w Gory Mgliste - w uznaniu zaslug, jeden z guru minstreli postanowil uhonorowac ja nauczeniem pewnej zdolnosci i nowym ekwipunkiem, ale potrzebowal do tego skladnikow - pierwszym z nich mialy byc futerka tamtejszych bestii snieznych. |
#98 04 lut 2016, 20:07
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.9.1 --> 1.9.2
Poszukiwania Sary dlugo nie trwaly, poniewaz sama zglosila sie (listownie) do Genowefy, z prosba o cierpliwosc w wyjasnianiu swej tajemnicy oraz co wazniejsze - o pomoc. Genowefa zgodzila sie z nia spotkac na zewnatrz posepnej fortecy Barad Gularan. Sara potrzebowala pomocy w dotarciu do jej serca i obiecywala wszystko wyjawic gdy tylko tam sie przebija. Genowefa pomogla jej i faktycznie poznala tajemnice. Sara byla w rzeczywistosci sluga Saurona o imieniu Amarthiel (i jak sie dobrze zastanowic, to imie slyszelismy juz wczesniej), ktora przy pomocy Genowefy i rangerow planowala obalenie Falszywego Krola, by samej zasiasc na tronie. Miala tez drugi cel - odnalezienie Narchuila, czymkolwiek albo kimkolwiek byl. Genowefe spotkal jeszcze watpliwy zaszczyt spojrzenia w oko samego Saurona, ktory zgodzil sie na zmiane na szczycie angmarskiej wladzy, ale pod warunkiem przyslania z Umbaru doradcy, a potem byla juz tylko ciemnosc... Z ktorej szczesliwie Genowefa sie jednak wybudzila, calkiem zywa. Golodir zmartwil sie wiesciami o nowym Zle, ale chwilowo chcial dokonczyc sprawy ze starym - i wyslal Genowefe w swiat, by wykonczyla ostatnich kilku dowodcow pokonanego Falszywego Krola. Pierwszego dorwala na bagnach Lone Lands, gdzie spiskowal z trollami, drugiego w ruinach bandytow kolo Bree. Trzeci czail sie gdzies kolo Esteldin, ale tego zostawila juz sobie Genowefa na kolejny dzien. |
#99 05 lut 2016, 22:26
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.9.3 --> 1.9.5
Genowefa pokonala ostatniego z rycerzy Falszywego Krola i wrocila do Golodira. Ten skierowal ja do elfa Laerdana, ktory wiedzial podejrzanie duzo o Amarthiel, jak sie okazalo, walka z nia byla sensem jego zycia. Amarthiel z kolei poszukiwala pierscienia wladzy - jednego z pomniejszych i jesli wpadlby w jej rece, Srodziemie byloby w powaznym niebezpieczenstwie. Dzieki zdobytemu palantirowi, mogla go latwo namierzyc - a palantir mozna bylo uzyc w Annuminas - i tam wlasnie Genowefa co sil w konskich kopytach pomknela. Najpierw oczywiscie zalatwiajac po drodze szereg mniej waznych zadan, takich jak polowanie na wargi, gobliny, upiory i robactwo w Angmarze dla minstrelowej nagrody . |
#100 07 lut 2016, 16:35
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.9.5 --> 1.10.14
Genowefa rzucila sie w wir epickiej przygody. Dotarla do Annuminas akurat na czas, by byc swiadkiem przybycia tam Amarthiel w otoczeniu Czarnych Numenoryjczykow. Oblezenie miasta rozpoczela sie na nowo. Laerdan w koncu puscil nieco pary na temat nowej wladczyni Angmaru - byla podopieczna Saurona sprzed wiekow, dzieki potedze pierscienia wzmacniala zapal bojowy swych oddzialow i odbierala ducha walki wrogom. To ona zdobyla Fornost i tylko cud kilkaset lat temu sprawil, ze zostala pokonana. Jesli teraz odnajdzie pierscien, wszystko bedzie stracone. Genowefa znala juz Annuminas, zostala oddelegowana do przygotowania jego obrony - znalazla kilka wrazliwych punktow, zdobyla tez plany wojenne, niestety w Czarnej Mowie, ktora akurat nikt sie nie poslugiwal. Wtedy jednak rangerzy zdobyli informacje, ktora mogla zmienic bieg wojny - jeden z glownodowodzacych, Numenoryjczyk Mordrambor badal krypty wlasciwie bez obstawy. Rangerzy przygotowali najglupszy plan porwania go w dziejach (podejsc do niego, powiedziec 'ej ty, z tamtej strony mostu jest cos, co ci pokaze' i go zlapac jak tam pojdzie), ktory ku zaskoczeniu Genowefy sie powiodl. Schwytany jeniec byl bardzo hardy i wydawal sie swoja niewola nie przejmowac. Przekazal Laerdanowi wezwanie od Amarthiel by stawil sie przed nia i zostal osadzony, poza tym pomogl przetlumaczyc rozkazy - Angmar postanowil sprzymierzyc sie z rabusiami grobow, plemieniem wilkow i ufopodobnymi stworami z Evendim. Genowefa ruszyla by przerwac rokowania, ale w 2 na 3 przypadkach byla za pozno (ufoki mialy rokowania gdzies, bo byly bezmyslnymi potworami). Jeniec nastepnie przekazal informacje o miejscach ataku jaki mial nastapic na Annuminas z nowymi sojusznikami i dzieki tym informacjom Genowefa ataki odparla. Podal w koncu informacje o innym Numenoryjczyku z poteznym artefaktem, ktory mial zmienic stosunek sil w Annuminas. I znow dzieki niemu Genowefa mogla go wytropic i pokonac. Dlaczego byl taki pomocny okazalo sie, gdy Genowefa zostala wyslana do Angmaru do Golodira po specjalne nosidelko na palantir. Po powrocie okazalo sie, ze Laerdan zniknal, namowiony przez jenca do samotnego stawienia czola Amarthiel. Jeniec gral wlasna gre - specjalnie dal sie schwytac, by odwrocic uwage od palantira i poszukiwania pierscienia. Walki o Annuminas i militarne sukcesy rangerow nie mialyby znaczenia gdyby artefakt zostal odnaleziony. A zabity kumpel Numenoryjczyk byl zagrozeniem dla niego i przy okazji zalatwil prywatne porachunki. Genowefa tak sie zbulwersowala tymi zdradami, ze spakowala manatki i wrocila do Angmaru. Tam pokonala 4 poslancow, z ktorych kazdy zostawil namiary na nowych emisariuszy sil gotujacych sie do przymierza z Angmarem oraz pozabijala nieco raobactwa dla minstrelowych zadan. Wybrala sie rowniez w druzynie do posepnej twierdzy Barad Gularan, gdzie pokonala angmarskich czarownikow, pomniejszego upiora pierscienia i przyzwanego dziwacznego diablopodobnego stwora z czelusci zapewne piekiel. I znow delikatna poprawa stroju - nowe rekawiczki! |
#101 08 lut 2016, 21:11
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.10.14 --> 1.11.7
Nadzieja umiera ostatnia, Genowefa przypuscila wiec ostatni, desperacki atak na Annuminas, by wydrzec palantir z rak Amarthiel, zanim bedzie za pozno. Niestety, zabraklo jej doslownie kilku sekund - nowa wladczyni Angmaru odczytala. ze Narchuil znajduje sie gdzies w gluszy Trollshaws. Dzieki poswieceniu Laerdana, ktory pojawil sie w odpowiedniej chwili (i zostal przez wrogie wojska schwytany), Genowefie udalo sie przynajmniej odzyskac i uciec z palantirem. Wojska Angmaru ruszyly do Trollshaws, Genowefa ostrzegla czujki na granicy - istniala obawa, ze pojda na poludnie, przez Shire i plan zakladal walke do ostatniej kropli krwi zanim zmasakruja mieszkajacych tam hobbitow. I kiedy wydawalo sie, ze juz gorzej byc nie moze - jeniec Mordrambor uciekl, zabijajac trzech rangerow, w tym jednego z ktorym w ostatnich kilku questach udalo sie zaprzyjaznic. Genowefa wyslana zostala do Annuminas po kamienie nagrobne i podczas krotkiej, smutnej uroczystosci pozegnala poleglych towarzyszy broni. Wtedy tez przyszla w miare dobra wiadomosc - wraze wojska ruszyly na wschod, omijajac ziemie hobbitow. Genowefa ruszyla ich tropem, sledzac ich ze wzgorza w North Dawns, a potem ze szczytu Weathertop w Lone Lands. Kolejny trop zlapala na Ostatnim Moscie, by wreszcie natknac sie na poszukujacych pierscienia Angmarczykow w Trollshaws. Czesc z poszukujacych udalo jej sie pokonac, ale bylo ich zbyt wielu - lokalne elfy jednakze wskazaly jej dwa podejrzane, zle miejsca, gdzie byc moze uda sie jej jako pierwszej odszukac pierscien. Podczas tych wszystkich waznych wydarzen (wszystkie epickie questy z glownego watku), Genowefie udalo sie znalezc czas, by wyskoczyc rowniez na rajd do Helegrodu, gdzie wraz z towarzyszami zaatakowala pierwsze z trzech skrzydel fortecy, potrzebnych do odblokowania drogi do nieumarlego smoka - zostaly jeszcze dwa. |
#102 09 lut 2016, 21:53
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.11.7 --> 1.12.2
Nadal epicko, Genowefa wpadla w szal glownego watku fabularnego. I jeszcze to potrwa, bo na 50 lvl bedzie kolejnych 5 ksiag po nascie rozdzialow kazdy . Dwa wskazane podejrzane przez elfy miejsca to leze trolli i opuszczone elfie ruiny Delossad - w lezu poza trollami pierscienia nie bylo, ruiny okazaly sie zamkniete na glucho i niedostepne. Nieopodal ruin Genowefa znalazla za to ruiny spalonego domostwa, a w ruinach pamietnik, ktory okazal sie nalezec do... Sary Oakheart! Pamietnik wskazal miejsce ukrycia kluczy do Delossad. Klucze okazaly sie zniszczone przez czas i konieczna byla naprawda - kowal/jubiler znalazl sie w Rivendell, ale potrzebowal specjalnych krysztalow, ktore upodobaly sobie gobliny z Miasta Goblinow. Zagryzajac zeby z bolu, Genowefa wrocila do tego strasznego miejsca, ktorego przysiegala sobie juz wielokrotnie nigdy nie odwiedzac i krysztaly zdobyla. Droga do Delossad stanela otworem. A w srodku czekal szok za szokiem. Na Genowefe czekalo mnostwo wizji z przeszlosci - okazalo sie, ze Amarthiel zostala schwytana przez Laerdana w bitwie o Fornost. Ten zas okazal sie byc jej ojcem. I probowal wygnac z jej serca skazenie zlem. Sara Oakheart byla jego asystentka - opiekowala sie jencem. Amarthiel zostala w koncu odnaleziona przez Falszywego Krola i uwolniona. Z zemsty zabila Sare, spalila jej domek i dzieki czarnej magii przybrala jej postac. Co tlumaczylo dlaczego Genowefa spotykala ja tyle razy w tak nietypowych miejscach - wszystko bylo czescia jej planu przejecia tronu Angmaru. W koncu, w ruinach Delossad pojawil sie rowniez Modrambor, uwiezil Genowefe, powiedzial, ze pierscien Narchuil zostal juz odnaleziony i wszelka nadzieja przepadla. Szczesliwie, elfy uwolnily Genowefe i mogla zdac relacje ze wszystkiego Elrondowi, ktory raz jeszcze wyslal ja do Annuminas. |
#103 10 lut 2016, 19:37
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.12.2 --> 1.12.6
Krotka wyprawa do Srodziemia - Genowefa wybrala sie do Annuminas, by zdobyc rozkazy na wrogu. Rozkazy przyniosly dobre wiesci -Laerdan zyje! Szybko zorganizowala akcje ratunkowa i zaatakowala opuszczone miasto - niestety, zbyt pozno, elf zostal przetransportowany do Angmaru, gdzie mial czekac na osad z rok corki. Genowefa nie poddala sie, ruszyla w poscig, ktory doprowadzil ja az do bram Carn Dum. Tam w pieknej walce pokonala strazniczego trolla i oddzial orczych trucicieli i zdobyla klucz do wiezienia. Pozostala ostatnia akcja do wykonania... |
#104 13 lut 2016, 11:25
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.12.6 --> 1.13.3
Genowefa zebrala sily i zaatakowala angmarskie wiezienie, w ktorym torturowany byl Laerdan. Mimo przewazajacych sil wroga, udalo jej sie go uratowac i przetransportowac do Rivendell, gdzie Elrond i elfy zajely sie jego rekonwalenscencja. Podczas swego uwiezienia, Laerdan zdradzil swoim oprawcom, ze Narchuil zostal przepolowiony i ze jedna z jego polowek znajduje sie wlasnie w Angmarze. Genowefa udala sie by pierscien przechwycic. I udalo sie jej to, mimo ze zyciem przyplacil to jeden z zaprzyjaznionych rangerow. Elrond, Gandalf i Glorfindel zwolali nastepnie rade, by hmm radzic nad dalszymi losami. Laerden zeznal, ze druga czesc pierscienia znajduje sie obecnie na dnie lodowej zatoki w Forochel, ale odmowil wspolpracy z rada, jako ze wciaz wierzyl ze jego corke da sie uratowac - ciezar ratowania Srodziemia raz jeszcze zostal zlozony na barki Genowefy, ktora spakowala manatki i znow ruszyla na mrozna Polnoc. Tam eskimosi obiecali pomoc, ale najpierw zlecili jej zadanie przejscia trzech prob. |
#105 14 lut 2016, 10:51
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 50, epic 1.13.3 --> 1.14.6
Trzy proby eskimosow nie okazaly sie skomplikowane - trzeba sie bylo wykazac wiedza z zakresu przetrwania na mrozie, sila pokonujac wielgachnego jaszczura i wytrzymaloscia, odnajdujac zwiadowce w morzu sniegu. I kiedy juz Genowefa zostala zaakceptowana, wszystko zepsul Mordramor, ktory pojawil sie i rzucil plemionom Polnocy wyzwanie i psujac pogode. Zleknieni eskimosi Genowefie juz pomoc nie chcieli - nie bala sie tylko szamanka, mieszkajaca az na drugim koncu zatoki. Wskazala Genowefie miejsce gdzie przed wiekami rozbil sie statek z poludnia - a kiedy Genowefa tam dotarla, spotkala blakajacageo sie tam ducha ostatniego krola Gondoru, przodka Aragorna. Duch zgodzil sie pomoc w poszukiwaniach pierscienia, ale mial najpierw zadanie - odszukac w kopalniach krasnoludow pewna ksiege i dostarczyc ja do rangerow. Kiedy Genowefa wypelnila jego polecenie, zdradzil w koncu, ze pierscien jest w rekach elfow, ktore przybyly na drugim statku na jego ratunek, ale tez zatonely. Zaloga sie uratowala, ale gdzie jest teraz - to wie zapewne tylko spotkana szamanka. Szamanka faktycznie wiedziala, ale tez miala zyczenia - wykonczyc lokalne upiory i plemie gigantow (dobrze sie zlozylo, ze akurat Genowefa miala kontrakt na szefa upiorow i jaszczury w okolicy, wiec wyprawa sie nie zmarnowala). W koncu, po tych wszystkich dodatkowych zadaniach, Genowefa razem z szamanka wyruszyly do jaskini, w ktorej schronily sie elfy. Byl tam tez Mordrambor i rozpoczal sie wyscig po pierscien. W szokujacym zwrocie akcji okazalo sie, ze Mordrambor zdradzil Amarthiel i sluzyl nowemu mistrzowi, a szamanka nie byla szamanka tylko wlasnie Amarthiel, znow zmieniajaca swoj wyglad czarna magia. Genowefa postanowila odtad dla pewnosci zabijac wszystkie spotkane staruszki. Mordrambor i Amarthiel rozpoczeli pojedynek, co Genowefa wykorzystala na zgarniecie pierscienia (elfy ma sie rozumiec nie przezyly tych kilkuset lat w mroznych jaskiniach i znalazla tylko ich zamarzniete korpusiki). Z polowka pierscienia Genowefa popedzila nastepnie do Elronda, Aragorna i Laerdana w Rivendell. Postanowiono, ze zostanie on zniszczony w kuzni w Ereborze, tam gdzie powstal. Laerdan wyslal Genowefe na przygotowania do wyprawy - i przygotowania te poprowadzily ja niemal po calym Srodziemiu - a to miod z Shire, a to zelazo z Ered Luin, zbroja z Angmaru, zapasy w Annuminas i Rivendell. Okazalo sie w koncu, ze Laerdan po raz drugi wykonal manewr 'wyslac Genowefe gdzies daleko, a samemu uciec'. Elrond zlecil sledztwo i zezwolil na przeszukanie pokoju goscinnego. Genowefa odnalazla tam pamietnik Laerdana, z ktorego wynikalo, ze podczas tortur zostal psychicznie zlamany (Amarthiel przeistoczyla sie w jego corke) i wierzy, ze jesli zaniesie jej dwie polowki pierscienia, uda mu sie ja wyleczyc. Ukradl je wiec i wiezie je do Ereboru. Srodziemie znow na krawedzi zaglady. Zanim jednak Genowefa ruszyla w pogon, zajrzala raz jeszcze do Helegrodu, gdzie walczac z wielgachnymi pajakami, drakami i gigantami, wywalczyla sobie wreszcie droge do samego nieumarlego smoka. |
Strona: « < ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 ... > »
Forum JRK's RPGs działa pod kontrolą UseBB 1