Autor |
Post |
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 44-45 Z jednodniowej przerwy zrobil sie Genowefie prawie tydzien odpoczynku w Rivendell. Ale koniec opierdzielania sie, czas znow wyruszyc na szlak chwaly i glorii. Razem z Bingo Genowefa zwiedzila sobie cale Rivendell - wpadajac nawet do miejsc gdzie nigdy zadne questy nie prowadzily (mily akcencik, tworcy chwala sie ladnymi lokacjami, ktore dotad tylko najbardziej dociekliwi gracze zwiedzali - nie bylo powodu by tam wlazil az dotad ). Bingo wreczyl tez Bilbo swoje zapiski z podrozy proszac o komentarz - okazalo sie, ze Bilbo najbardziej podobal sie fakt, ze podroz byla latwa i przyjemna, co Bingo rozwscieczylo tak, ze wyslal Genowefe z zadaniem przezycia niebezpiecznej przygody, ktora moglby opisac. Skonczylo sie na brodzeniu w Fordzie na Isenia i zabiciu kilku borsukow, Bilbo zreszta wycofal sie ze swoich zastrzezen, ale Bingo pozostal nieugiety - wyruszamy w Gory Mgliste poiwiedzial. Ale dopiero w przyszla srode . Genowefa miala wiec czas, by wrocic do Angmaru. Tam z pomoca wegierskiej niemowiacej po angielsku odsieczy, pokonala starozytnego zolwia (co te zolwie tworcom zrobily, ze robia za wrogow na rowni z Nazgulami niemal???) i zdobyla serce strazniczego posagu (akurat sie popsul). Czyzby droga do serca Angmaru stala w koncu otworem?
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45, epic 1.6.4-->1.6.6Angmar jak zwykle przywital ponura pogoda, szaroscia i ogolnym przygnebieniem. Na dodatek okazalo sie, ze zdobyte serce jest do niczego i trzeba bylo szukac nowego. W pobliskiej wiosce Genowefa natknela sie na dziwny obrzad - okazalo sie, ze kamienie zamieszkane sa przez zle duchy, podobne do tego ktory animowal Skyrgrima i smoka z Helegrodu. Genowefa przerwala obrzadek i zdobyla nowe serce kamienia - ale pozostawalo ciezkie zadanie zdobycia do niego nowego ducha.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Dla rozluznienia nerwow, Genowefa spakowala cieple majtki i raz jeszcze wyruszyla za kolo polarne, do Forochel. Tam czakaly na nia takie atrakcje jak polowanie na renifery, polowanie na wilcza matke i polowanie na dwa rozne czerwone wargi - jeden z nich okazal sie najciezszym przeciwnikiem, z jakim dotychczas sobie w solowej walce poradzila zreszta.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Genowefa dotarla w Forochel do nastepnej wyspy cywilizacji - kolejnej wioski eskimosow. Przyjeta zostala chlodno (haha, lapiecie - eskimosi, chlodno? haha), nie pozostalo nic innego jak wkupienie sie w laski rdzennych mieszkancow. I zupelnym zbiegiem okolicznosci, kazdy akurat potrzebowal pomocy. Poczynajac od zblakanego poludniowca, ktoremu wilcze plemie (a tak, to stad sie rozplenili na poludniowe ziemie) ukradlo miecz po siostrze, przez syna szefowej ktory kombinowal jakis wiekszy przekret i potrzebowal liny, san i kupy futer. Genowefa pomogla tez odeprzec eskimoskie siedlisko z ludzi wilkow, polowala na renifery dla ich mieska i rogow, a takze niszczyla brutalne pulapki zastawiane przez wilkowatych na eskimoskie krowy (dobre sobie, to jakies zubromutanty, a nie krowy).
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Genowefa zakonczyla zdobywanie zaufanie mysliwych wyprawa przeciw lezu szablozebnych, lodowych tygrysow (wygladaja tak samo epicko jak brzmia ). Pozostalo juz tylko dokonczenie tajemniczego rytualu dla syna wodza. A rytual okazal sie niczym wiecej jak porwaniem ukochanej - stare prawo pozwalalo na obejscie problemow z niezrecznym poczatkiem znajomosci za pomoca san, liny i kogos kto odpedzi natretnych i nadopiekunczych braci (tym kims okazala sie byc Genowefa). I o ile Gienia poradzila sobie z trzema przypakowanymi eskimosami, tak syn wodza poniosl kleske pobity przez swa niedoszla narzeczona. Na szczescie okazalo sie, ze nie jest ona oziebla (haha, lapiecie - eskimosi - oziebla, haha?) na wdzieki mlodziana, a jeno oponowala przeciw przedmiotowemu traktowaniu kobiet. Koniec koncow, zgodzila sie na slub, a Genowefa dostala nowe zadanie zdobycia futer, kwiatkow i rozniesienia zaproszen. Ale w koncu plemie calkowicie ja zaakceptowalo! Czas bylo wracac do cieplych krain, gdzie Bingo niecierpliwil sie i byl gotow na dalsze przygody. Zniszczony krytyka Biblo na temat nudy wiejacej z kart powiesci na bazie swych dotychczasowych przygod, zarzadzil wypad w Gory Mgliste i mrozace krew w zylach (haha, lapienie? sniezne gory, mrozace krew... itd.. haha) walki ze snieznymi bestiami. Genowefa postanowila przy okazji przyjrzec sie blizej problemowi Helegrodu (to tam gdzie pokonala Nazgula, ale uwolniony nieumarly smok wciaz sie czai) - po naradach z Elrondem i Gloinem (ojciec Gimliego, jeden z niewiel krasnoludow ktorzy wciaz zyja po wizycie u Smauga) wiedziala, ze nie bedzie to latwe zadanie...
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45 Nie ma ze boli, trzeba sie brac za przygody, bo Srodziemie sie samo nie uratuje! Genowefa razem z Bingo przemierzala Mgliste Gory, az natrafila na umierajacego krasnoluda. Dzieki dobremu nosowi Bingowego rysia udalo sie znalezc ziolka ktore postawily krasnoluda na nogi - ten wyjawil, ze zostal zaatakowany przez gorali z Helegrodu. Genowefa dala sie namowic na wyprawe rewanzowa i za swoje dobre serce zostala ukarana zdrada - uratowany okazal sie czlonkiem zdradzieckiego plemienia krasnoludow i wzial Bingo w niewole. Genowefa postanowila natychmiast ruszac go ratowac, ale najpierw jej uwage zaprzatnela wyprawa do kotliny gigantow (paskudne miejsce, bez wsparcia zaprzyjaznionych podroznikow nie obylo sie), gdzie wykonczyla ich szefa i kilku jego pomocnikow, a takze niemale stadko bojowych mamutow. W koncu, dojechala pod gorskie wejscie do miasta goblinow i gorzko zaplakala - jakby juz wiedziala, ile bezsensownego biegania po jego korytarzach ja czeka i ile kilometrow i dni spedzi pod ziemia uganiajac sie za goblinami lub przed nimi uciekajac... (a tak, nie cierpie tej lokacji prawie tak bardzo jak Angmaru ).
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Gdy Genowefa tak stala przed wejsciem do Miasta Goblinow, przypomniala sobie nagle, ze tak wlasciwie, to ma przeciez to zalatwienia tyle waznych spraw w innych czesciach Srodziemia! Odwiedzila Bilbo w Rivendell, ktory opowiedzial jej o swych przygodach u goblinow, wyslal na wycieczke w celu odnalezienia tajnego wejscia ktore sam odkryl przypadkiem lata temu, a przy kolejnej wizycie opowiedzial o grocie Golluma. I zapragnal, by Genowefa grote owa odwiedzila. Mimo protestow Gandalfa i zlych przeczuc Frodo, Genowefa zgodzila sie. Udala sie rowniez na narady w sprawie rajdu na Helegrod - rozmawiala z elfami i Elrondem w Rivendell, odwiedzila krasnoludy w Archet (milo bylo po tak dlugim czasie wpasc w stare regiony), w Thorins Hall i nawet odleglym Esteldin - zbierajac informacje o zle czajacym sie w starej fortecy. A przy okazji wizyty w Bree, jeden z rangerow wyslal ja w celu ubicia zapomnianego giganta panoszacego sie w okolicy - jako ze Genowefa sporo trenowala, byl to spacerek i pikus dla jej zdolnosci .
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Genowefa ruszyla na ratunek Bingo - zaatakowala starozytna fortece krasnoludow, to samo miejsce w ktorym juz wczesniej pokonala Skorgrima. Okazalo sie jednak, ze Bingo zniknal - jego klatka byla pusta. Krasnolud, ktorego wspolnie z Bingo wczesniej uratowala, szarpany wyrzutami sumienia, postanowil przeciwstawic sie swym pobratyncom i pomogl hobbitowi w ucieczce. Niestety, zrobil to tak niefachowo, ze Bingo wpadl w gorach w dziure prowadzaca do jakichs grot. Nie wiadomo nawet, czy jeszcze zyje... Ale o tym przekona sie Genowefa dopiero w przyszla srode, poki co - nie bylo juz wymowek - trzeba bylo atakowac Miasto Goblinow. Walczac z jego milionami mieszkancow, zdobyla dokumenty z rozkazami w czarnej mowie - i widoki na przyszlosc okazaly sie zle - gobliny szykowaly sie do wojny. W ramach prewencji Genowefa rozpoczela mordowanie ich sojusznikow, wargow. Ale glowny powod jej wizyty to byla akcja ratunkowa - udalo jej sie namierzyc w czelusciach wiezienia dwojke elfow i jednego uwiezionego goblina. Jednak zamiast od razu ich uwolnic i uciekac, zaczela sie bawic w wypelnianie ich zadan - elfy byly schwytanymi skautami przyslanymi na zwiady i koniecznie chcialy wypelnic swe zadanie. « Ostatnia zmiana: JRK, 08 gru 2015, 20:14. »
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45 Niedobry imageshack podmienia mi obrazki i po jakims czasie przygody Genowefy zamieniaja sie w jakies randomowe durnoty . Chca mnie zdaje sie namowic do wykupienia platnego konta u nich. Ale nie ze mna te numery!!!Po tym drobnym przerywniku na rage, wracamy wraz z Genowefa do mrokow Miasta Goblinow, gdzie poza ucieczkami przez milionami jego mieszkancow, znow udalo sie popchnac do przodu kilka questow. Dzieki pomocy kinshipowych sprzymierzencow, Genowefa spenetrowala podziemne jaskinie trolli, gdzie przetrzebila armie tych potworow, ich poskramiaczy oraz glownego mistrza - o jedno zlo w Gorach Mglistych mniej. Zapedzila sie tez kilometry wglab ziemi, gdzie odnalazla na zyczenie Bilbo grote Golluma - i resztki jego chatki na wyspie. Niestety, nie byl to koniec przygod w Miescie Goblinow...
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Nadal w Miescie Goblinow, ale sa juz perspektywy, ze az tak duzo biegania po kilometrach zagoblinionych korytarzy wkrotce sie skonczy i znow ujrze swiatlo gwiazd. Tymczasem jednak - kolejni przywodcy poszli pod noz, proba wywolania wojny domowej gobliny kontra orki spelzla na niczym, ucieczka uwiezionych elfow nadal stoi pod znakiem zapytania - wszystko zalezy od tego, czy jeden z uwiezionych goblinow pojdzie na wspolprace, czy tez okaze sie zdrajca.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45Niemalze ostatni dzien spedzony w czelusciach znienawidzionego Miasta Goblinow! Przygotowania do ucieczki zakonczone, klucz do klatek zdobyty. Uwolniony goblin oczywiscie zdradzil i probowal zabic uciekajacych, ale nie bylo to nic, z czym Genowefa by sobie nie poradzila. Relacja z ucieczki zdana Gloinowi i Elrondowi. Kilka nagrod w postaci nowych czesci garderoby. I niestety nowy rozkaz - atak na krola goblinow w jego sali tronowej - trzeba bedzie tam wrocic raz jeszcze!
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 45-46, epic 1.6.6 -> 1.7.1Wydaje sie to snem, ale to sie dzieje naprawde - ostatnia wyprawa do Miasta Goblinow! Krol goblinow pokonany, jego dowodcy rowniez, padl rowniez emisariusz Angmaru - w tej czesci swiata na jakis czas dzieki Genowefie zapanuje spokoj. Genowefa zasluzyla po tych tygodniach pod ziemia na odpoczynek, ale nie bylo jej dane go zaznac - trzeba bylo ruszac do Angmaru... A tam sami potezni wrogowie- przyzywajaca pajaki czarownica (ktora przy okazji okazala sie poszukiwana od dawna siostra jednej z mieszkanek zaprzyjaznionej wioski - zdziwila sie gdy Genowefa przyniosla wiesci o jej odnalezieniu i z wlasnej reki usmierceniu, ups) oraz nadzorca okupowanych terenow. Genowefa postanowila tez, ze czas zabrac sie za glowne zadanie, dla ktorego przybyla do Angmaru - stawila czola zlemu duchowi ze strazniczego posagu i przekonala sie, ze da sie go pokonac. Nic juz nie stalo na przeszkodzie by ruszyc wglab Angmaru, przez pola smierci. Odnalazla oboz rangerow ktorzy lata temu przedarli sie tam -ich dowoca, Golodir znajdowal sie podobno gdzies na polnocy, w ukrytej fortecy.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 46, epic 1.7.1--> 1.7.3Przez maksymalnie niegoscinne ostepy Angmaru, przedzierajac sie miedzy orkami, nieumarlymi, wieglachnymi pajakami, nietoperzycami i jeszcze wredniejszymi wargami, Genowefa dotarla w koncu do polnocnej ostoi rangersow - Gath Fothnir. Nie byla to forteca, a raczej grota, ale dobre i to . W GF rzadzila Lorniel, corka zaginionego Golodira. Wierzyla ze jej ojciec zyje i jest od tych nastu albo dziesieciu lat jencem Angmaru w starozytnym miescie Carn Dum. Wyslala Genowefe na tajne spotkanie z jednym z kolaborujacym z rangersami czlonkiem angmarskiego plemienia -i faktycznie, udalo jej sie wynegocjowac i zdobyc plany tajnego wejscia do zakazanego miasta - wyprawa ratunkowa zaczela nabierac rumiencow...
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 46Laczenie serwerow czas zaczac! Moj kin przeniosl sie juz na nowy serwer (jeden z docelowo zdaje sie dwoch europejskich) - Evernight, mi sie transfer przez kilka dni przyblokowal z jakiegos dziwnego powodu. Kiedy w koncu udalo mi sie przeniesc na nowy swiat, okazalo sie, ze grasuje juz tam jakas Genowefa i musialem zmienic imie . Od dzis to Genoweffa ale bede to ignorowal i nazywal po staremu w tych zapiskach.Nowy swiat przyniosl nie tylko zgryzote, ale i radosci. Jest pelen ludzi! Nawet w tak zapadlych dziurach jak Forochel, gdzie dotad spotkac mozna bylo tylko pingwina, caly czas smigaja mi inni gracze - i to mi sie podoba! I na dodatek, zwoluja sie na world chacie na 50-levelowe instancje - jest wiec szansa, ze uda sie zrobic Helegrod szybciej niz za te 2 lata gdy doleveluje do 100 .Ok, wracamy do przygod Genowef(f)y - wrocila do Forochel, gdzie zniszczyla znaczniki terytorialne plemienia wilkowatych, wykosila cale stada tygrysow szablozebnych i zlozyla ofiare bostwom odpowiedzialnym za pogode.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
|