Autor |
Post |
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 54, epic 2.2.7 --> 2.3.1Bosi i Genowefa wyruszyli na poszukiwanie legendarnej kuzni. I faktycznie, korzystajac ze zdobytych wskazowek udalo im sie to miejsce odnalezc. Toporka co prawda w srodku nie bylo, ale i tak byl to sukces, ktory znaczaco podniosl morale krasnoludow. Ruszyly wglab Morri, docierajac do 21 Hali, gdzie ustanowione zostalo nowe centrum dowodzenia. Nastepnie Genowefa uderzyla na orki, ktore poszukiwaly mitrhrilu dla wlasnych celow - mimo ze ich urobek gorniczy byl nikly i tak nalezalo przerwac ich dzialania. Gdzies po drodze dorobila sie tez nowych bucikow. (pisze po 3 dniach z pamieci, wiec wiekszosc zmyslam )Genowefa wrocila tez do jaskini nietoperzy i po starciu ze skautami dowiedziala sie, gdzie jest ich krolowa - wyruszyla poza Morie - wyjsciem na szczyty gor, by zawrzec sojusz z tamtejszymi nietoperzycami. Nie mozna bylo do tego dopuscic, Genowefa stawila wiec czola sniezycy na szczytach gor nad Moria i krolowa pokonala. Przy okazji odkryla dwie interesujace lokacje - zweglone zwloki Balroga - Zguba Durina nie bedzie wiec zagrazac naszej ekspedycji - oraz - niestety - grobowiec Balina - poprzednia krasnoludzia wyprawa do Morii zakonczyla sie wiec kleska.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 54Genowefa wciaz jeszcze ratuje Srodziemie, tylko ostatnio troche jej tempo opadlo . Ale zdazyla w zeszlym tygodniu wpasc do studni (tej, do ktorej hobbici w Morii wrzucili szkielet budzac Balroga) i wyladowac w zalanej czesci kopalni. Tam badala trupy goblinow, sprawdzala jakosc wody, pobierala probki lokalnej flory, odnalazla tez kolejna czesc statuetki i kolejne lustro. Wytrzebila tez nieco populacje zab i swiecacych pajakow.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 54Genowefa zmobilizowala sie i znow poszla moczyc nogi w zalanych rejonach Morii. Niezbyt dlugo, ale liczy sie sam fakt, ze kroczek wykonala, a nie tydzien ociagala sie z tym! Polowala na ropuchy dla ich trujacej sliny, ktora nastepnie wykorzystala jako trucizne na oslabienie wielgachnej jaszczurki - latwiej ja bylo po takiej terapii pokonac. Znalazla tez najwieksze kolo wodne w Morii i wybila nieco potworow w jego okolicy, koncentrujac sie na swiecacych robakach - ich krew ma podobno niezle wlasciwosci odrdzewiajace, moze sie przydac by maszynerie oczyscic ktoregos kolejnego dnia przygod.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 54-55I faktycznie, kwas z krwi robakow doskonale nadal sie do odgrzybienia maszynerii. Genowefa odnalazla tez w jej wnetrzu jeszcze jednego zafascynowanego technologia krasnoluda, z ktorym wspolnie sprobowala zebate kola raz jeszcze puscic w ruch. Przeszkadzaly w tym jaszczurki i zaby, ktore trzeba bylo wytepic oraz orki jeczace cos na temat macek. W koncu kolo steknelo, ruszylo i ... peklo. Trzeba bylo poszukac zapasowego elementu obrotowego. Genowefe tknelo bardzo zle przeczucie, gdy kolo w koncu ruszylo i z glebin doszedl przerazajacy dzwiek. Pobranie probek wody potwierdzilo najgorsze - bylo to leze Watchera, ktory wczesniej zaatakowal Druzyne Pierscienia, a potem biednych krasnoludow przy probie wejscie do Morii. Chwilowo odpuscila sobie zwiedzanie tej lokalizacji, poprzysiegajac sobie wrocic tu kiedys z druzyna i rozprawic sie z bydlakiem ( to bedzie rajd dopiero na 60 lvl). Pora bylo wrocic z raportem do 21 hali, gdzie krasnoludy urzadzily sobie centrum dowodzenia. Ich lokalny szef byl przekonany o zwyciestwie nad silami zla i nie mial nic przeciwko rozluznieniu atmosfery - sam zlecil Genowefie rozniesienie piwka robotnikom i straznikom. Jeden z krasnoludow namietnie protestowal przeciwko takiemu zachowaniu i Genowefa zmuszona byla sprawdzic stan obronnosci krasnoludzkich ziem - znalazla lustra, ktore poprawila i przywrocila swiatlo, niestabilne sufity, ktore sypaly gruzem, przeciagi, ktore gasily pochodni i co najgorsze - cala mase orczych strzal, ktore wygladaly jakby zostaly wystrzelone calkiem niedawno. Wkurzony zarzadca wyslal jeczacego krasnoluda i Genowefe na dalsze zwiady - skoro wszedzie wypatruja zagrozenia, niech sobie go sami poszukaja, zapewne pomyslal.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 55Genowefa wraz z zaprzyjaznionym krasnoludem zostali wiec niemal sila wyslani na zwiady. Dotarli nie tak daleko, bo zaledwie do Hal Durina, gdy okazalo sie, ze Moria jednak taka okielznana wcale nie jest - w tej okolicy roilo sie bowiem od orkow. Krasnolud wrocil do 21 hali by ostrzec pobratymcow, a Genowefa zajela sie tym co umiala najlepiej - tepieniem wrogow. Z jej reki padlo wiele orkow, w tym kapitanowie, spalila tez posagi Saurona. Po wszystkim wrocila z raportem do 21 hali i okazalo sie, ze jej przyjaciel jeszcze tam nie dotarl. I nie dotrze juz nigdy, gdyz wkrotce znalazla rowniez jego zwloki. Genowefa ruszyla pomscic przyjaciela i gdy dopadla jego zabojcow, dla wszystkich, w tym brygadzisty ktory wyslal ich na pewna jak sie okazalo smierc stalo sie jasne, ze Moria to nadal smiertelna pulapka. Coz bylo robic - Genowefa ruszyla z dalsza ekploracja podziemnego krolestwa. Im glebiej sie zapuszczala, tym wiecej przygnebiajacych widokow ja czekalo - nieprzeliczone obozy orkow, ktorymi zajmowala sie pojedynczo - walczac z wrogiem, polujac na emisariuszy Sarumana, dowodcow i zbierajac ich uzbrojenie. W innej czesci Morii uzbroila tez krasnoludzie pulapki i pomogla odnalezc i przetestowac zrodla wody pitnej. Ale do eksploracji pozostalo jeszcze bardzo wiele ciemnych korytarzy...
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 55-56, epic 2.3.1 --> 2.3.4Dobre czasy w Lotro - wyszedl nowy update - Bitwa na Polach Pelennoru (gral ktos w taka planszowke? ), ktory dodal nowa kraine z questami, podniosl max level o 5 (czyli teraz mozna dobic do 105) i tchnal ducha w grajacy narod . Genowefe tez natchnelo to do wzmozonej gry (plus Black Desert jakby sie ciut przejadl), ruszyla wiec raz jeszcze wglab Morii. Uratowala krasnoludy przewidziane przez orki na obiad, pokonala orczego wodza i spalila jego sztandar, niszczac przy okazji morale podelcow, zniszczyla im tez zapasy wegla i uzbrojenia. W innej czesci kopalni w innym obozie orkow zajela sie paleniem ich namiotow, barykad, zabijaniem samych orkow tez oczywiscie, odzyskiwaniem krasnoludzich czaszek i niszczeniem plemiennych masek. Kolejny oboz okazal sie pelen orczych trucicieli, ktorych nalezalo sie pozbyc, zniszczyc ich eksperymentalne stacje, przekonac sie o ich okrucienstwie ogladajac orcze trupy, na ktorych wspolplemiency testowali trucizny. W tej samej okolicy znalazla sie tez glowa do rekonstruowanego posagu dla krasnoludow. Genowefa zabrala sie tez znow za epicka linie fabularna - raz jeszcze natknela sie na orki Sarumana, ktory probowal przeciagnac zamieszkujace plemienia orkow mordorskich do przejscia na swoja strone. Genowefa raz jeszcze pokrzyzowala te plany. Odwiedzila tez grob Balina (sala w ktorej Gandalf i reszta druzyny zostali zaatakowani w Morri i musieli uciekac przed Balrogiem). Znalazla tez ksiege opisujaca upadek krolestwa Balina. W koncu tez zajela sie biednym Bingo, ktory wciaz cierpial na amnezje. Pomoglo znalezienie rozrzuconych po calym podziemnym krolestwie kartek z jego dziennika podrozy - hobbit odzyskal pamiec i wyrazil chec opuszczenia Morii. Ale nie tak szybko, nizolku .
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 56, epic 2.3.4 --> 2.3.6 Genowefa dowiedziala sie o istnieniu Zapomnianego Skarbca, obecnie opanowanego przez sily Zla. Zanim jednak zostala tam wyslana, krasnolud odkrywca wyslal ja na test - miala sobie poradzic z horda goblinow. Malo wspolmierne do tego co ja czekalo wewnatrz, ale jako rozgrzewka wystarczylo. W epickiej linii fabularnej, Bosi nadal czytal zapiski z drugiego upadku Morii i w miedzyczasie wyslal Genowefe z misja ratunkowa - jeden z krasnoludow tak sie zapedzil w nienawisci do goblinow, ze zachowywal sie jak berserker, atakujac je bez namyslu i przygotowania. Genowefa miala sie upewnic, ze przy okazji nie zginie. Udalo jej sie to i wrocila do Bosi'ego, przygnebionego lektura. Glownodowadzacy silami moryjskich krasnoludow Brogar nie podzielal jego pesymizmui wyslal Genowefe z kolejna wazna misja. Ale zanim to nastapilo, Genowefa siegnela dna. Bohaterka Srodziemia, ta ktora rzucila Angmar na kolana, walczyla z niezliczonymi potworami i slugusami Saurona dostala kolejne zadanie. Posprzatac kupy po wyjatkowo chorej kozie. Tak jest. Idac sladem krasnoludziej ekspedycji, zbierala szufelka rozwodnione gowienka i calosc dostarczyla do krasnoludziego obozu. Mroczny moment w historii... Na poprawe humoru nie pomoglo nawet to, ze w kolejnej wielkiej podziemnej krainie, orki Saurona i Sarumana walczyly ze soba. Genowefa dolaczyla do wojny, sprawiedliwie mordujac wojownikow po obu stronach, odzyskujac przy okazji rudy metalu dla krasnoludow.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 56Genowefa ponownie ruszyla w wir wojny miedzy orkami Sarumana i Saurona, tym razem kolekcjonujac helmy orkow z herbem Bialej Reki - te byly zdecydowanie silniejsze. Odnalazla tez kolejnego zaginionego krasnoluda - niestety, zbyt pozno, byl martwy, w reku sciskal tajemniczy medalion- zdala relacje jego najblizszegmu krewnemu, rowniez bioracemu udzial w wyprawie do Morii i zostala zaproszona na stype. Ale zanim sie tam wybrala, stawila czolo dowodcom wojsk obu walczacych sil, odnalazla kuznie i wytlukla specjalistow orkow od kowalstwa, zniszczyla tez orczy sprzet do pozyskiwania zloz. Odnalazla tez pisemne raporty oby orczych armii oraz kolejna czesc posagu krasnoluda - tym razem ramie. Posag byl juz prawie caly odrestaurowany. W koncu stawila czolu glownemu, nowemu niebezpieczenstwu w Morii - dziwnemu grzybowi. Grzyb atakowal i zmienial pajaki i orki, poddajac je swojej woli i wzmacniajac je - Genowefa walczyla z nowym wyzwaniem, likwidujac szefow obu gatunkow. I w koncu stanela twarza w twarz z nowym wrogiem. Choc to niezbyt fortunne okreslenie, gdyz wrog twarzy nie mial. Ani imienia. W jakis sposob jednak kontrolowal grzyb i byl potworem z samych trzewi ziemi. Kolejna wielka wyprawa - do Zagubionego Skarbca. Opanowanego chwilowo przez orki i to potezne, bawiace sie zakazana magia strachu. Dzieki pomocy kinshipowego towarzysza, udalo jej sie odzyskac zrabowane skarby, pokonac orczych magow i dwa ogromne trolle strzegace skarbca. « Ostatnia zmiana: JRK, 23 kwi 2016, 18:09. »
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 56 Krotka wyprawa do Morii, do straszliwie zarobaczonej kopalni. Gornicy poprosili o pomoc - trzeba bylo znalezc zloza surowcow, namierzyc gniazda robali i pozbyc sie ich troche - zarowno wojownikow jak i robotnikow. Przy okazji Genowefie udalo sie znalezc i naprawic kolejne lustro. Jedno z gniazd znalazla tez wewnatrz starego garnizonu. Aby przywrocic budynek do uzytecznosci oczyscila go z robali, spalila ich larwy i w koncu pokonala ich krolowa. Krasnoludy mogly wrocic do hal swoich przodkow.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 56-57Kolejne zadanie Genowefy polegalo na odkryciu skad w zasadzie robale az tak zwiekszyly swa populacje. Odpowiedz okazala sie prosta, choc niezbyt latwa do zaradzenia - pobliskie jaskinie wypelnione byly lawa - a cieplo wyjatkowo podpasowalo procesowi rozmnazania sie paskudztwa. Kiedy w koncu wszystko w okolicy bylo pozalatwiane, Genowefa wrocila na stype. Impreza byla wyjatkowo udana - wznosila puchar za zdrowie poleglego krasnoluda i budzila sie w zupelnie innej okolicy. Przyjaciol zmarly mial wszedzie i Genowefa pila chyba w kazdej podkrainie Morii. A gdy efekty widokowe przestaly przyprawiac ja o odruchy wymiotne, posprzatala jeszcze jeden krasnoludzi skladzik drewna - tam dla odmiany zalegly sie bowiem kopiace szkodniki.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 57Dzisiejsze obrazki beda raczej monotematyczne kolorystycznie, gdyz Genowefa rzucila sie w wir przygod w jednej z podlokacji Morii, wyjatkowo cieplej i z duza iloscia pary i ognia.Walczyla tam z orkami i jaszczurami, gromadzac rudy i luski dla krasnoludzich rzemieslnikow, rozwiazala tez kolejne dwie zagadki krasnoludzkich mistrzow sprzed wiekow. Zbierala rowniez rusztowania, ktore posluzyly nastepnie do budowy barykad. Niestety, spoznila sie z odsiecza, tropiac sladami bitwy znalazla tylko orki i to w duzych ilosciach, krasnoludy w tej krainie zostaly zepchniete do defensywy. Ruszyle jednak na pomoc niedobitkom i w starych kuzniach uratowala garstke krasnoludow, przy okazji zabijajac kolejne dziesiatki orkow i niszczac ich warsztaty plus ubijajac kapitana. Kolejny oboz rowniez zostal opanowany przez orki, ktore trzeba bylo wybic, krasnoludy, ktore trzeba bylo ocalic, a szefa orkow podobnie jak poprzednio pozbawic zycia. Jedyna roznica byla koniecznosc zapalenia ostrzegawczych stosow i znalezienie ostatniego brakujacego fragmentu statuetki - tym razem ramion.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 579 urodziny Lotro wlasnie sie rozpoczely, ale Genowefa nie ma czasu na takie wyglupy - nadal bladzi po ciemnej Morii i marzy o dniu, gdy znow zobaczy swiatlo slonca.Poki co jednak, wciaz uzera sie z orkami - zdobyla na nich miecze do przekucia, wywolala panike, grzebiac przy ich oltarzach. Nie przepuscila tez jaszczurom, zbyt gorliwie rozmnarzajacym sie w cieplych odmetach - wytlukla im jajka. Przy okazji zdobyla materialy do reperacji mostow i poradzila sobie z ognikam. Ruszyla tez na ratunek zarzadcy kopalni - uratowala go przez orkami i od razu ruszyla z kontratakiem - dzieki czemu udalo sie zniszczyc wazna kuznie dostarczajaca orkom plonacej broni. Zajrzala tez do kolejnego skladniku drewna, ktory oczyscila ze szkodnikow i zdobyla starodawne ksiegi handlowe. Przydadza sie, gdy Moria znow zostanie odbudowana do dawnej chwaly. Epicka przygoda tez w koncu ruszyla do przodu - Bori zlecil przygotowania do ataku na orki - Genowefa zaczela od rekrutacji chetnych krasnoludow, ale niestety, zglosilo sie zaledwie... dwoch ochotnikow.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 57Chwilowo zniechecona marnymi postepami w epickim quescie, Genowefa rzucila sie w wir pomniejszych przygod. Odwiedzila zapomniana biblioteke, oczyszczajac ja ze szkodnikow i odzyskujac stare zbiorki poezji krasnoludziej, odbudowala tez w koncu statue - posag starozytnego krasnoluda pogromcy orkow i goblinow znow dumnie prezy piers w jednym z korytarzy Morii. W koncu wybrala sie do dwoch kuzni - w jednej z nich urzedowal pomniejszy upior pierscienia z cala masa duchow, w drugiej zalegly sie nietoperzyce. Obie te grupy zostaly pokonane i kuznie znow sluza krasnoludom.
|
|
|
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
|
questy lvl 57Radosny dzien dla Genowefy, bo na kilka chwil wyrwala sie z Morii, by znow popatrzec na slonko. Szczesliwie wyszla z kopalni za dnia, wiec faktycznie ilosc kolorow i poziom jasnosci niemal ja oslepil . A powod byl taki, ze do Eregionu wtargneli Dunalndczycy Sarumana, wraz z machinami oblezniczymi i trzeba bylo ruszyc elfom na pomoc w obronie. Genowefa wezwala na pomoc przyjaciela z kinshipu i sama zbyt wiele akcji nie widziala, jako ze skupila sie na pomocy elfim obroncom, ale co sie napatrzyla na slonce, to jej . Po powrocie do Morii, ze zwiekszona energia zabrala sie za epicka przygode - ruszyla na zwiady i zdobyla cale tony starego uzbrojenia, gotowego do przetopienia na nowy rynsztunek. Dotarla tez do wschodnich bram Morii, ale utknela na zniszczonym moscie (jak sie pozniej okaze, w wyniku walki Gandalfa z Balrogiem).
|