Forum JRK's RPGs

Encyklopedia galaktyczna gier cRPG

Genowefa ratuje Eberron

Strona: « < ... 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... > »

Autor Post
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R46)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 118
Obraz wysłany przez użytkownika
Kolejny dobry dzionek w Eberronie, jako ze znow wyruszamy w czteroosobowym skladzie.
Obraz wysłany przez użytkownika
I znow na dluga i wyczerpujaca misje - tym razem zostalismy wynajeci przez hobgobliny w celu wykonania najazdu na osade konkurencyjnego klanu. Mielismy ich oslabic i zabic ich szefa, tak zeby nasz zleceniodawca mogl przeprowadzic swoj atak i ukrasc 6 drogocennych kamieni nazwanych lzami.
Obraz wysłany przez użytkownika
Plan wykonalismy, poszlismy nawet krok, a nawet szesc krokow do przodu i sami ukradlismy sobie te lzy :). Wszystkie byly opcjonalne, czesc wymagala uzycia statsow (pomogli hirelingowie i zaskakujaco wysoko inteligencja Morraka).
Obraz wysłany przez użytkownika
Poczatek wyprawy byl niewinny - scieki. I juz sie zastanawialismy, co to za osada w sciekach, gdy w koncu przebilismy sie do porzadnego podziemnego miasta. Hobgoblinow bylo multum, respawnowaly sie bardzo szybko i bily mocno (zwlaszcza ze robilismy na elite).
Obraz wysłany przez użytkownika
Przykre bylo tylko to, ze w ktoryms momencie zaliczylem crasha do windowsa i po powrocie stracilem glos i mozliwosc pisania/czytania czatu druzynowego, moi towarzysze pozbawieni zostali moich swiatlych komentarzy i slow wsparcia. A co najbardziej zabolalo, gdy Morrak wpakowal sie (oczywiscie) w pulapke, nie moglem jak zwykle go wysmiac :(.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: cala masa xp, w tym tempie reszta towarzystwa jakos do lvl 8 dobije (zostaly mi 4 questy i level up!). A mi po 2 dniach uzywania poprzedniej, wpadla nowa siekierka do rzucania. Nie zdazylem sie poprzednia nacieszyc.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 119
Obraz wysłany przez użytkownika
Nobody escapes the Pit of Despair.
Obraz wysłany przez użytkownika
Te slowa na ekranie tytulowym questu bardzo dobrze oddaja ogolny wydzwiek tego miejsca :).
Obraz wysłany przez użytkownika
Zebralismy sie ponownie w cztery osoby, by zrobi chyba najbardziej pokrecony quest w calej grze. Az drze na mysl, ze byc moze sie myle i jeszcze czeka na mnie cos gorszego za jakis czas :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
The Pit, nazwa, na dzwiek ktorej wzdrygaja sie nawet najwieksi twardziele, to quest z niesamowicie pokreconym rozkladem graficznym. Znaczy ok, podejrzewam, ze to jest do ogarniecia, ale pierwsze wizyty tam i bieganie za swoja grupka przyprawily mnie o koszmary do konca zycie :D i byc moze jestem na tym tle skrzywiony. Ale wypowiedzi Morraka i Loth po quescie swiadcza, ze nie jestem w tym odosobniony. Zreszta, nawet stary wyjadacz Calihyn, gdy dowiedzial sie, ze bedzie robil tam za przewodnika, steknal bolesnie :).
Obraz wysłany przez użytkownika
The Pit to tajemnicza podziemna infrastruktura przemyslowa, w ktorej zalegli sie troglodyci i wymaga restartu. A to oznaczalo wyprawe do 9 roznych podkomor i wykonanie mniej lub bardziej skomplikowanych operacji akrobatycznych badz logicznych. Bylo wiec wspinanie sie na wysokosci, podlogowe zagadki, wajchy i pokretla, czy pokoj pelen pulapek.
Obraz wysłany przez użytkownika
Robilismy to na poziomie normal, wiec pulapki nas nie zabijaly, na elicie podejrzewam ze to jest horror i przyczyna ciaglych zgonow -wiekszosci z nich nie da sie rozbroic i trzeba biegac, skakac i latac jakos je omijajac.
Obraz wysłany przez użytkownika
Udalo nam sie to przezyc tylko dzieki Calihynowi, ktory wiedzial co robi i jakos nas przez to przeczolgal - sam zreszta zdziwiony, ze poszlo nam to tak sprawnie i ze Morrak zginal tylko raz, skakacz do lawy z wysokosci stu metrow, ale to juz na opcjonalnym bossie, wiec nie trzeba bylo go nawet wskrzeszac. O tym, ze kazdy zgubil sie przynajmniej raz i trzeba bylo go ratowac, to juz nawet nie wspomne, bo to w The Pit oczywista sprawa :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: The Pit zrobione i jesli mnie cos nie napadnie, zeby to robic kiedys z jakiegos powodu na wyzszym poziomie trudnosci, to juz tam nigdy nie wracam. I to jest zysk :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 120
Obraz wysłany przez użytkownika
Powrot na wyspe ogrow. Samotny :(.
Obraz wysłany przez użytkownika
A na wyspie quest - odgrzewany kotlet.
Obraz wysłany przez użytkownika
Podobno podczas mojej ostatniej wizyty w jaskinii trolli przegapilem kilka z tych bestii i zleceniodawca nie jest usatysfakcjonowany, mam tam wrocic i dokonczyc robote.
Obraz wysłany przez użytkownika
Wlazlem wiec do tych samych jaskini, tym razem raczej pustawych, pierwsi wrogowie pojawili sie dopiero w polowie dunga. Nie bylo juz ogrow jak poprzednio, ale sporo sluzakow i faktycznie kilka trolli - tak z 5 albo 6. Faktycznie trzeba bylo na to osobna wyprawe robic :). Na koncu wylazl tez kaplan zlych bogow - czlowiek. I juz wiem, ze na wyspie znow panosza sie kultysci i trzeba bedzie zrobic z nimi porzadek, bo to ẁszystko ich wina.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: +1 rank i nowy helm - a w zasadzie tiara. Znow pieknie wygladam :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
« Ostatnia zmiana: JRK, 06 maj 2016, 19:03. »
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 121
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzis wyprawa w nietypowym skladzie, tylko Genowefa i Morrak. Tak jeszcze nie gralismy.
Obraz wysłany przez użytkownika
Pod Stormreach jest wszystko - nawet wulkan. I wlasnie do takiej wulkanicznej jaskinii (a w zasadzie ich calej sieci) poprowadzila nas dzis droga.
Obraz wysłany przez użytkownika
Misja byla prosta - w jaskini zaginal naukowiec i trzeba mu bylo dostarczyc zwoj kontroli nad zywiolakami. Do akcji wplatal sie tez jakis szaleniec ktory zwoj przejal i trzeba bylo z calym zywiolakowym talatajstwem walczyc. Glownie z ogniem - bylo to o tyle wredne, ze elementarni wrogowie caly czas sie odradzali, a tlukli (na hardzie, rozsadnie nie wzialem elite, bo bysmy tego nie przezyli) porzadnie. Koniec koncow jakos sie przez te wszystkie atrakcje przedarlismy, tracac tylko hirelinga kleryka 3 razy. Z duma niemal rodzicielska donosze, ze Morrak nie zginal ani razu :).
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: brak; zostaly 2 questy na lvl 7.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
« Ostatnia zmiana: JRK, 06 maj 2016, 19:03. »
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 122
Obraz wysłany przez użytkownika
Ostatnia, niestety wyprawa do Zatoki Piratow. Przynajmniej przez dlugi czas, bo nastepny quest bodajze dopiero na lvl 20 tutaj.
Obraz wysłany przez użytkownika
Szczesliwie, Calihyn byl dostepny i mogl pojsc ze mna, bo quest nie nalezal do najlatwiejszych.
Obraz wysłany przez użytkownika
Byla to jakby stara kopalnia przerobiona na piracki tor przeszkod. Smialkowie wchodzili do srodka, probowali zdobyc 5 fragmentow statutki, czy czegos tam, a widzowie zakladali sie, czy im sie uda i jak szybko umra.
Obraz wysłany przez użytkownika
Calihyn umarl raz, wlazac w pulapke :D. Ale byla ciezka do ominiecia, caly korytarz zalany falami ognia i nie dalo jej sie rozbroic, wiec poniekad jest usprawiedliwiony :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: za cala sage piracka nagroda jest kupa XP, ale przyjme ja dopiero jak wbije level, bo inaczej wszystko sie zmarnuje.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 8 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 123
Obraz wysłany przez użytkownika
Ostatnia przygoda z levelu 7, specjalnie zostawiona zeby wspolnie z Loth i Morrakiem zrobic ja grupowo. I oczywiscie Lotheneil zdradzila i nie przyszla :). Potem sie wykrecala, ze Neostrada zawiodla, ale to oczywiste klamstwo, bo mamy XXI wiek i nikt neostrady juz nie uzywa! :D
Obraz wysłany przez użytkownika
Po raz kolejny zgarnalem wiec tylko Morraka i ruszylismy sie zmierzyc z pewnym szalonym nekromanta, ktory kradl i ozywial zwloki z cmentarza.
Obraz wysłany przez użytkownika
Jako ze wiki wspominalo tylko o 2 pulapkach, zaryzykowalismy poziom trudnosci Elite. Pierwsza pulapka okazala sie nad wyraz wredna - trzeba bylo przeskoczyc nad az 4 plujacymi zabojcza energia miejscami. I ku naszemu wspolnemu zaskoczeniu - Morrak sobie z tym poradzil i przezylismy to bez strat. Druga pulapka byla juz banalna - i w ta oczywiscie Morrak wpadl. Nie zginelismy tylko cudem, zycie zeszlo niemalze do zera.
Obraz wysłany przez użytkownika
Umarlaki bily zaskakujaco mocno,nawet ja mialem problemy - moze wplyw na to mial fakt, ze atakowaly nawet po 10 sztuk naraz.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: to ostatni quest z tego poziomu, wiec wypadalo po nim zrobic level up. Ale wstrzymalem sie z tym, zeby nastepnego dnia troche Loth i Morraka podgonic levelowo. Moze sie uda :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Użytkownik
Dołączył: Sty 2009
Posty: 371
och robiliście The Pit-a ... Mój najukochańszy quest w DDO :-p, a nie grałem już chyba 5 lat :-D i chyba nadal byłbym w stanie mniej więcej przeprowadzić przez niego ludzi ;-p Właściwie nie wiem co w nim złego widzą ludzie.
Ach te stare dobre czasy, ale trzeba było ruszyć do przodu.
Słyszałem, że Inferno of the Damned (Katakumby 4 chyba) jest bardziej pokręcone.

"Tajemnicza podziemna struktura przemysłowa", chyba miałeś na myśli oczyszczalnia ścieków / spalarnia odpadów.
« Ostatnia zmiana: NiBl, 08 maj 2016, 12:06. »
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
Oooo ktos skomentowal :D. Pierwszy komentarz w watku?! Jestem wzruszony :). Tworz NiBlu postac na naszym serwerze i biegaj z nami :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
lvl 9 (R47)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 124
Obraz wysłany przez użytkownika
Czas rozpoczac questowanie na lvl 8 przygody - jest ich tu w sumie 19, z czego 7 darmowych, wiec nawet calkiem sensownie.
Obraz wysłany przez użytkownika
Questowanie zaczelismy od niemal najbardziej wymagajacego questu. Na dodatek, zeby nie psuc reszcie (czyli Lotheneil i Morrakowi) XP nie wbilem levelu i ruszylismy na elite - czyli dla wszystkich quest byl o 2 levele zbyt wysoki. I to bylo czuc :). Na dodatek pozniej sie gapnalem, ze i tak bym im xp nie zepsul, bo roznica 1 poziomu nie jest karana, ups :D
Obraz wysłany przez użytkownika
Wybralismy sie w bardzo ladne wizualnie miejsce - do pogiganciej fortecy. Wszystko skapane w promieniach zachodzacego slonca, romantycznie jak tralalala :). Na samym koncu misji czekal na nas gigant ognia - general, ktorego pokonac mozna bylo tylko zdejmujac mu buffy. A te sie zdejmowala rozwalajac bande mefrytow ukryta za sciana otwierana zdobytymi wczesniej pieczeciami. Walka z nim byla dosc skomplikowana logistycznie i ze zdziwieniem donosze, ze wygralismy ja juz za pierwszym razem :D. Mimo dosc duzego chaosu :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Ale wrogow za to zatrzesienie. I to zroznicowanego formatu -wilki, koboldy,ogry, trolle, minotaury, oczywiscie giganci, szkielety, ogniowi gigancie, mefryty wszystkich zywiolow, skorpiony. Do wyboru, do koloru.
Obraz wysłany przez użytkownika
Ginelismy kilka razy - nawet mi sie padlo, gdy wyskoczyl na nas boss gigant ognia wraz z armia szkieletow i Morrak zamiast bic je pomalutku, polecial do stojacych za nimi skrzynek i zagrowal cale to towarzystwo naraz :D. I na dodatek przezyl to sam, choc potem zginal 2 albo 3 razy w latwiejszych okolicznosciach. Bylo za to fajnie, bo bylo spore wyzwanie.
Obraz wysłany przez użytkownika
Po skonczonym quescie moglem w koncu wbic level - czyli mam juz 9! Z tej okazji sprawdzilem bank pod katem sprzetu na ten poziom - i znalazlem tylko 1 naszyjnik. Dziwne. Ale na 10 levelu mam juz skitranych wiecej przedmiotow.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Użytkownik
Dołączył: Sty 2009
Posty: 371
Może bym się skusił... ale nic nie obiecuję, bo GW2 pożera większość mojego mmorpgowego czasu.
Tylko... Na jakim serwerze gracie.
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
Nasz serwer to cos jakby Ghallandia? W tej chwili leci maintenance i nawet nie odpale zeby potwierdzic :D. I serdecznie zapraszamy, pewnie masz juz mozliwosc robienia ikonika, wiec dobijesz do naszego levelu w 5 minut :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
lvl 9 (R49)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 125
Obraz wysłany przez użytkownika
Samotna wyprawa - skusilem sie na Necropolis II.
Obraz wysłany przez użytkownika
Znow mam do czynienia z 4 questami, ktore polegaja na tym samym - wedrzec sie do grobowca, dotrzec do mumii straznika i pokonac ja. Tym razem nauczony przykrym doswiadczeniem z Necropolis I, po skonczeniu questa nie biore go ponownie, by odblokowac quest koncowy, piaty.
Obraz wysłany przez użytkownika
W szalenstwie i zadufaniu, wybralem sie tam na poziomie Elite. I bolalo. Quest okazal sie wyjatkowo wredny - bylo mnostwo nurkowania i plywania po podwodnych labiryntach, w ktorych nawet z mapa z wiki czesto sie gubilem. Szczesliwie wykupilem pol tony napojkow do podwodnego oddychania, wiec nie bylo to problemem (ale prawie i tak wszystkie zuzylem). Moj biedny hireling kaplan padl tak w 3/4 wyprawy, a do kapliczki nie udalo mi sie dostac (zlosliwie byla widoczna na wyciagniecie reki, ale za kratka, a droga do niej prowadzila przez ktorys z podwodnych labiryntowych korytarzy, ktorego nie udalo mi sie znalezc). Z drzacym sercem walczylem z kolejnymi grupami wrogow, naprawde bojac sie o zycie (nie chcialem znow plywac od nowa po tych labiryntach). Cudem - przezylem :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Quest dal mi tez 2 nowe rodzajow wrogow - fazujace pajaki (czyli od czasu do czasu znikajace z naszej rzeczywistosci i powracajace na moment, by zadawac mordercze ciosy) i wargi - duchy, na ktore zwykla bron nie dziala. Byli tez nowi kultysci.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: odebralem nagrode w postaci XP za zatoke piratow + nagrode za ten quest i skoczylem jednego dnia o 2 rangi do gory. Niezle, ale w tym tempie za 2 dni znow sie zaklinuja na gornym pulapie :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 9 (R49)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 126
Obraz wysłany przez użytkownika
Zebralismy sie w koncu znow w trojke, ale towarzystwo zaczelo narzekac na brak checi do zycia, a co dopiero do grania, wiec trzeba bylo wybrac quest krotki.
Obraz wysłany przez użytkownika
I szczesliwie taki sie znalazl - 5 minutowa wyprawa tak jakby przed-quest do questu wlasciwego, ale z osobnym wpisem w logbooku i z nagroda w postaci favora, wiec wedle regul trzeba go bylo zrobic osobno.
Obraz wysłany przez użytkownika
Dufni we wlasne sily (skoro to dwie-trzy walki) weszlismy na elite i pokonala nas juz pierwsza grupka wrogow :D. Fakt, ze pechowo wpadlismy na szkieletora czarodzieja 'z koronka' i to on nas wykonczyl, ale mimo wszystko. Wycofalismy sie, quest zrestartowalismy i wrocilismy na Hard-zie. I tu juz my rzadzilismy :). Szybko przebieglismy przez dzungle, tlukac grupki drowow i szkiletow i dotarlismy do wrot swiatynii, gdzie pokonalismy pajako-drowow. Wejscie do questu glownego stanelo otworem.
Obraz wysłany przez użytkownika
Udalo mi sie namowic reszte opornych na jeszcze jeden bonusowy quest (czyli powtorka jednego z zaleglych) i po nim zarowno Morrak, jak i Lotheneil mogli w koncu rowniez wbic level 9. Jeej :).
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 9 (R49)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 127
Obraz wysłany przez użytkownika
Ostatni quest z serii Dalera's Tomb. Duch Dalery nie zazna spokoju, poki zyje nekromanta odpowiedzialny za jej uwiezienie w tym swiecie. Ok, Genowefa wybrala sie do jego kryjowki z intencjami morderczymi.
Obraz wysłany przez użytkownika
Mapka dungeonu nie wygladala zbyt imponujaco, ale okazalo sie, ze i tak trzeba w nim przebiec niezle kilometry. Hale byly ogromne, wypelnione sarkofagami, ktorym przeciez nie mozna bylo przepuscic i trzeba bylo je rozbijac, wrogowie spawnowali sie do jakis czas (ale nie bylo respawnow, to byly z gory zaprogramowane bonusowe zasadzki - tak jak lubie :)). Trafilo sie tez calkiem duzo pulapek, ale wiedzialem o nich (wiki rulez!) i dlatego zawczasu wybralem poziom trudnosci Hard -pulapki wiec porzadnie ranily, ale nie zabijaly i brak Morraka dalo sie przezyc.
Obraz wysłany przez użytkownika
Sklad osobowy wrogow - klasyczny - umarlaki i trupojady w roznych kombinacjach. Na koncu nekromanta, ktory nie stanowil wiekszego wyzwania. Mial spora armie na swoje uslugi, ale jego smierc sprawila, ze cale jego towarzystwo nagle zniknelo. I jakos poszlo :). Zabolalo troche, ze mimo iz wypadly z niego 3 skrzynki, to 2 byly zamkniete. I tym razem brak Morraka zabolal :(.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zysk: za caloksztalt serii o Dalerze spodziewalem sie fajnych nagrod - i sie zawiodlem :). Znaczy byl fajny trinket dajacy +5% xp, ale dorwalem go juz wczesniej z nagrod festiwalowych, a nic innego nie wzruszylo mego stwardnialego serca.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 9 (R51)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 128
Obraz wysłany przez użytkownika
Udalo nam sie dzis zebrac w 4 osoby, postanowilem wiec zaszalec i stawic czola jednemu z ciezszych questow na tym levelu - Xorian Cipher.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zarowno ja, jak i Calihyn bywalismy juz tam wczesniej i bylismy pelni zlych przeczuc, Morrak i Lotheneil byli rozkosznie nieswiadomi swojego losu. Czasem zazdroszcze im ich nieskazonego zlymi doswiadczeniami spojrzenia na zycie :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Pierwszy etap to powtorka dzungli, w ktorej pare dni temu zostalismy zmasakrowani. Tym razem na elite nie bylo najmniejszego problemu - ale zdaje sie, ze bylismy wtedy o level nizej i bez gildiowych buffow. I bez Calihyna :D. W kazdym razie, napelnieni otucha po tym milym wstepie, do questu glownego wkroczylismy na poziomie Elite.
Obraz wysłany przez użytkownika
Quest krecil sie wokol faktu, ze nastapila kolejna inwazja - tym razem z Wymiaru Szalenstwa. Trzeba bylo zamknac kilkanascie opcjonalnych pieczeci - wymagalo to posiadania zroznicowanej druzyny i wysokich statsow - spelnialismy te wszystkie wymogi i wszystkie runy padly. Ulatwilo to ostateczna walke, ale tez pozbawilo nas widoku i przyjemnosci pierwszej walki z Beholderem - no nic, jeszcze sie z nim spotkamy.
Obraz wysłany przez użytkownika
Ogolnie - bylo ciezko. Wrogowie tlukli porzadnie, pojawil sie nowy rodzaj przeciwnikow - zryte pieski szalenstwa, ktore gryzly niesamowicie mocno i nie dawaly sie tak latwo zabic. Morraka zwloki zbieralismy z podlogi przynajmniej szesc razy (plus oczywiscie jego popisowy numer z zabiciem siebie samego przy probie rozbrajania pulapki - tym wieksza szkoda, ze to byla pulapka na skarbie, ktorego przez to nie udalo nam sie zgarnac -thanks, Obama). Oczywiscie, z dwoma hirelingami klerykami na lvl 9 to pikus, bo maja mozliwosc wskrzeszenia i nie trzeba jak wczesniej latac z morrakowymi koscmi do poprzedniej kapliczki. Dodatkowa atrakcja byly kule szanestwa, losowo paletajace sie po podlodze dungeony - wejscie w taka skutkowalo losowym buffem/debuffem - zwykle niezbyt przyjemnym. W jednym momencie nasza druzyna musiala sie tez rozdzielic - ja z Morrakiem stawilismy czola rosnacej wciaz grupie szkieletorow (w tym paru bossow), Calihyn z Loth w innym pomieszczeniu ukladali puzzle. Bylo ze mna juz krucho, juz sie z zyciem zegnalem, gdy w ostatnim momencie udalo im sie to i mogli przyjsc z odsiecza (Morrak oczywiscie dawno juz nie zyl, klasyka :D).
Obraz wysłany przez użytkownika
Poszlo nam to zaskakujaco sprawnie, wpadly mi od razu dwie rangi (i znow mam maxa i mnie przyblokowalo, mimo ze do level up jeszcze 14 questow). Jakims cudem znalazlem tez nowy fajny choc rozowy mieczyk, z ktorym od dzis bede sobie biegal :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 9 (R51)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 129
Obraz wysłany przez użytkownika
Wspolna z Calihynem wyprawa na arene gladiatorow.
Obraz wysłany przez użytkownika
Przy okazji pierwszy quest z kolejnego chainu - Vaults of Night - bardzo popularnego wsrod graczy, gdyz nagradzajacego bardzo zacna iloscia xp. No i na koncu jest podobno jakis fajny rajd, ktorego oczywiscie nigdy wczesniej na oczy nie widzialem :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Przy okazji - w grze pojawil sie wlasnie nowy Update - z numerem 31, a wraz z nim 3 nowe questy - wszystkie darmowe - i na szczescie na levelach, na ktorych jeszcze nie bylem - bodajze 15, 17 i 20 albo 30. Czyli jeszcze wszystko przede mna.
Obraz wysłany przez użytkownika
Quest polegal na wyprawie na wspomniana arene gladiatorow - potwory stawaly ze soba w szranki, przy okrzykach zachwytu ze strony publicznosci. Skonczylo sie oczywiscie na tym, ze nasza druzyna tez wyladowala na arenie jako glowne gwiazdy wieczoru, a przeciw nam rzucane byly coraz silniejsze grupy wrogow, organizatorzy zawodow oczywiscie oszukiwali, a na koncu i tak trzeba bylo wyrznac wszystkich, wlacznie z publicznoscia (ktora miejscami byla silniejsza niz sami gladiatorzy :D).
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: brak. XP niestety juz mi nie leci, wiec sie troche ten chain marnuje :).
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Ojciec nieprowadzący
Dołączył: Maj 2008
Posty: 3566
lvl 9 (R51)
Obraz wysłany przez użytkownika
Dzien 130
Obraz wysłany przez użytkownika
Udalo mi sie wrocic wczesniej niz przed polnoca z wojazy, zwolalem wiec nasza podstawowa druzyne (Lotheneil + Morrak) i ruszylismy do Nawiedzonej Biblioteki odzyskac dla zleceniodawcy pewne cenne tomiska.
Obraz wysłany przez użytkownika
W srodku bylo wyjatkowo nieprzyjemnie, cala masa umarlakow, duchy, szkielety, wighty, do wyboru do koloru. Bylo ciezko i niestety w ktoryms momencie zalczylismy full wipe. Tak, zginalem nawet ja - winie cholernych szkielecich magow, ktorzy rzucaja obszarowki, ktore nie dosc ze niezle zabijaja, to jeszcze ograniczaja pole widzenia i wpadlem kilka pieter nizej wprost w kolejna grupke przypakowanych wrogow bez mozliwosci powrotu. Wznowilismy akcje, ale Loth nagle wywialo. Zniknela z gry, zniknela ze steama, zniknela z netu. I nie wrocila. Uznalismy, ze zrobila rage quita i zeby jej pokazac, zawzielismy sie i skonczylismy reszte dungeona bez jednego zgonu :).
Obraz wysłany przez użytkownika
Nastepnego dnia oczywiscie sie nam tlumaczyla, ze prad jej w domu siadl i juz do rana nie wrocil, ale kto by tam jej wierzyl :D.
Obraz wysłany przez użytkownika
Zyski: brak.
Obraz wysłany przez użytkownika
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika

Strona: « < ... 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... > »

Forum JRK's RPGs działa pod kontrolą UseBB 1