) a nawet MS-DOS. Na tym cacuszku odpalić można setki klasycznych cRPG i mieć zawsze pod ręką umieszczone w kieszeni. Palm ma nieco mniejsze możliwości jeśli chodzi o emulację lecz nadal w to i owo da się na nim pograć.Kilka uwag odnośnie opisu obu urządzeń:
PocketPC i Palm to z całą stanowczością dwie różne sprawy jednak PPC z powodzeniem emuluje system Palm OS więc wrzucenie obu do jednego worka nie razi tak bardzo. Urządzenia PPC działają w rozdzielczościach od 240x240 do 800x480, najpopularniejsze są rzeczywiście rozdzielczości: QVGA 320x240, choć niektóre gry RPG mają odpowiedniki dla rozdzielczości VGA czyli 640x480 (Z uwagi na specyfikę urządzenia, ekran podłużny orientacja portretowa, zazwyczaj jako pierwszy wymiar podaje się ten mniejszy, ale ma to niewielkie znaczenie ponieważ ekran można łatwo obracać
) Niektóre z nich posiadają sprzętową akcelerację 3D (Axim firmy Dell). Ważne jednak jest, że Pocket PC to również nazwa systemu operacyjnego, który wyewoluował w Windows Mobile, a oparty jest o kod Windows CE. wniosek z tego taki, iż niektóre programy można odpalić nawet na nawigacjach GPS oraz niektórych odtwarzaczach MP3. Pocket PC mają ekran dotykowy i kilka przycisków funkcyjnych, bardzo często D-Pad a czasami nawet miniaturową klawiaturkę QWERTY. Do urządzeń tych powstają nawet mini gamepady łączone poprzez Bluetooth, wynika to z zastosowania pocketów jako kieszonkowych konsol do gry o czym wspominałem powyżej.Mam nadzieję, że ta garść informacji pozwoli nieco dopracować opis platformy, ja ze swojej strony postaram się uzupełnić dział o informacje na temat brakujących gier. Leksykon jest naprawdę wspaniały i jest najbardziej obszernym serwisem z jakim się spotkałem. Życzę aby nadal rozwijał się tak świetnie jak dotąd. Na koniec pozdrawiam wszystkich miłośników PPC ... i wracam do grania w Breath of Fire IV
.
. Jestem w tej kwestii straszliwym dyletantem i każda pomoc kogoś kto się orientuje w temacie jest jak najbardziej witana z otwartymi rękoma! Co do brakujących gier - też liczę na wsparcie. I trochę mnie jednak boli, że to są dwie różne sprawy, jakoś to trzeba jednak rozwiązać... Może po tytule w nawiasie podawać na co konkretnie wyszło? W stylu: