Forum JRK's RPGs

mziab napisał(a)

Ale podobno jest misja w Polsce i ciekawy system ataków zespołowych

Misji w Polsce nie potwierdze, skonczylem przygode z ta gra chyba dosc sporo przed nia

A zeby nie bylo, ze offtop: aktualnie gram, a wlasciwie poswiecam kazda wolna chwile [niestety] na World of Warcraft. MMO jednak sa zle, a ten chyba na czele hierarchii. A jak juz naprawde uda mi sie oderwac od WoW'a [czyt. dead kilka razy z rzedu] to pogrywam w Suikoden V - drugi raz juz, za pierwszym podejsciem odlozylem ja gdzies w polowie a pozniej zapomnialem. No ale tutaj rozowo nie ma, gdyz jestem na koncowce i wlasnie sie zorientowalem ze nie da rady zarekrutowac 2 postaci [czyli z best endingu klapa]. Tak czy siak cholernie ten Suiko mi sie podoba, bardzo oldschoolowy, a jednak swietny. IMO najlepsza czesc po dwojce.

Mam to samo w Suikodenie V - jestem od pół roku gdzieś tak w 3/4, gierka świetna, ale wyczytałem, że już nie mam szans na wszystkie postacie i odłożyłem ją na półkę. Raczej kiedyś skończę niż zacznę od nowa. W każdym razie zgadzam się, gra jest świetna.

Grr. Baldur's Gate.

A więc tak. Zainstalowałem sagę BG (czyli wszystko). Wrzuciłem TuTu v4. Potem zauważyłem że w dodatkach na płycie jest Baldur's Gare Trilogy, który robi to samo, tyle że jest bardziej "dopracowane" (kopiuje i pakuje pliki BG1, itd.) Usunąłem TuTu i zainstalowałem BGT (jakąś godzinę zajęło). Potem różne łatki... Wszystko fajnie, tyle że z jakiegoś powodu nie pojawia się mapa BG1, tylko ta z dwójki, co daje efektowny zwis przy opuszczeniu pierwszej mapy (tej z trupem Goriona). Lekko zdziwiony wywaliłem całe BG2 i zainstalowałem od nowa, po czym użyłem wyłącznie BGT (tym razem nieco krócej. Wycwaniłem się i dałem większy priorytet instalatorowi). Znów to samo (hmm). Usunąłem BGT i zainstalowałem TuTu. Usunąłem TuTu, zainstalowałem łatki do BG1 i BG2, zainstalowałem TuTu i TuTufix i zacząłem wreszcie grać.

I, jak na ironię, cały ten proces jakości rozgrywki w BG1 nie poprawił. Tyle tylko że postacie chodzą nieco szybciej. Niemniej, jak będę miał trochę czasu to wreszcie skończę to, aby móc przenieść postać do dwójki :/

Widziałem gdzieś wspomniany półgębkiem w którymś readme BG2 na silniku IWD2 (powiem tak: "do want!"). Poszukam, choć najlepszą opcją byłoby BG na silniku ŚPZ.

A od Baldura odciąga mnie Homeworld 2, Max Payne 2 (jestem zdeterminowany zdobyć to nieco lepsze zakończenie), RS3 i parę innych lepszych gier.

a ja mam własnie jakies 10 h na liczniku FFX... świetna gra i co najwazniejsze najmniejszych problemów z emulacją nei mam.

Az wstyd sie przyznac, mi FFX nigdy nie dane bylo ukonczyc. 3 razy przechodzilem i za kazdym razem nie umialem pokonac final bossa... Ale ogolnie gra swietna, choc troche widac robiona na szybko [maly swiat, kilka watkow pourywanych], mozna ukonczyc w nieco ponad 20h.

A wlasnie kilka minut temu skonczylem Suikodena V. 65h na liczniku, zakonczenie niestety jedno z gorszych ale wspomoglem sie youtubem

Andrzej Gołota Gołota Gołota . Kurcze, może to moje wrażenie, ale nawet buźka podobna do pierwowzoru .

A w niekończącym się queście "musisz złapać je wszystkie" kolejna bardzo cenna zdobycz:

Jak tak patrze JRK na te fotki, ktore tu co jakis czas zamieszczasz, to az ci zazdroszcze A w Wiedzminie to sporo takich kwiatkow

No, chyba dla zdecydowanej większości osób, które tu zaglądają kwiatki z Wiedźmina to dość zamierzchła przeszłość, niby pasująca do Warhammera, ale to jeszcze nie ta łezka się kręci

Sam padłem jak to w końcu do mnie przyszło, więc mam nadzieję, że wy będziecie co najmniej równie pod wrażeniem:

I mimo że jak niektórzy zgryźliwie zauważają dla większości Wiedźmin jest już historią - kolejny fajny obrazeczek .

Elona.

http://homepage3.nifty.com/rfish/index_e.html

Japoński freeware'owy rogalik, BARDZO DOBRY japoński freeware'owy rogalik, czerpiący bardzo dużo z ADOMa (jak chociażby system DV/PV, zapamiętanie zaklęcia, czy eter będący tutejszym chaosem). Jakiś rok temu jedynie jako ciekawostka ze względu na brak tłumaczenia, teraz można spokojnie grać, napotykając jedynie od czasu do czasu drobne "engrish". Do tego ładna grafika, mnóstwo pomysłów własnych (np. losowany alias czy możliwość grania potomkiem), i mała dziewczynka jako zwierzak (heh, nie to nie hentai: po prostu wybór pierwszego towarzysza to pies, kot, niedźwiedź, dziewczynka o_O)

Rankin napisał(a)

heh, nie to nie hentai

i po co pisałeś, teraz JRK na pewno nie ściągnie
a ja dalej pociskam w FFX, gra się świetnie i co cieszy emulacja tego tytułu jest taka jaka trzeba, tylko jedna lokacja jak do tej pory miała parę baboli ale udało sie bez większego bólu ją przejść na nieco niższej wersji emu

ehh i znowu nie moge wyedytowac swojego ostatniego posta :\
wspominałem że przeciwnicy w FFX sa fajni?... niestety podczas walk uświadczyłem podobnego bólu co w FFVIII walki są koszmarnie łatwe, nie przegrałem nawet jeszcze jednej (i nie korzystam z żadnego save state podczas walk) bo możliwość swobodnego zmieniania bohaterów podczas walki naprawdę ułatwia wiele rzeczy :\

EDIT: Połączyłem posty [mziab]
Gracias [nerka]... problem z edytowaniem postów zażegnany

W FFX nie ma chyba żadnej naprawdę trudnej walki (nie licząc dodatkowych zadań). Szkoda, chociaż może to i lepsze rozwiązanie niż mega wygórowany poziom trudności, przez który nie mogę ukończyć Digital Devil Sagi. Co z tego, że fabuła świetna, skoro grać się odechciewa przez te długie, monotonne i po brzegi wypchane przeciwnikami lokacje. Niby to już final dungeon, ale i tak mam dosyć. Mało mam ostatnio czasu i szkoda mi go na gry, w których poza wciąż taką samą walką niewiele się dzieje. FFX sporo krytykowałem, ale na tle innych zaczętych przeze mnie jRPGów na PS2 wypada nieźle, a nawet bardzo dobrze. :/
Trafiłem za to na oficjalną stronę Wild Arms 3, zobaczyłem kilka filmików z gry, powiało oldschoolem oraz Clinten Eastwoodem - stwierdzam, że muszę to mieć.

Heeej, Elona wygląda naprawdę fajniście . Dodam ją dziś do tabelek . I może po Wiedźminie zagram w to nawet :-).

to już zapał do FFX straciłeś?
[edit] swoją droga FFX wstrzymany do czasu dojścia zamówionego właśnie pada (za grzyba overdriva Lulu na klawiaturze nie zrobię )
a zaraz wytestuje tego rankinowego rogala

A ja po pół godzinnej grze w Blade Dancer uznałem że dawno w takiego crapa nie grałem.
Lecz na ratunek przyszło mi Final Fantasy II