Tokyo Xanadu Ex+ pożarte (65 godzin praktycznie z rzędu) solidna gra. Nawet jeżeli trudniejsza od oryginału to "problemy" sprawiły tylko bossowie z środka gry (pierwszu grim greed - zdecydowanie najlepsza walka w grze), z końca "true ending" i z końca Ex+...
Wrażenia pozytywne, ale główny bohater to niesamowity Gary Stu (raz mnie niebywale uderzyło kiedy większyść innych osób reagowało "..." a tylko MC miał coś do powiedzenia...)
Zakończenie: Shiori. No i pozostawia wiele do rzeczenia Nawet jak wspomina, że należy spodziewać się drugiej części.
Z czego co zauważyłem. Kiedy pojawiły się znikające zdjęcia to wiedziałem co to oznacza i się nie byłem zupełnie zaskoczony "odkryciem".
Waifu of the team przypada do Rion, za bycie odrobinę snakry (z początku), oraz za niesamowicie oryginalną/ fajowską broń.
Endgame team Rion jako postać zrównoważona, Mitsuki jako powerhouse walki na dystans i Sora jako One Punch Woman.
Co mi przeszkadzało. Walki w stylu musisz używać (początek Final chapter był wkurzający), lub wszyscy walczą (Pierwsza faza final bossa i end boss Ex+).