Forum JRK's RPGs

Tak, niniejszym nadeszła ta wiekopomna chwila. Projekt, który rozpoczął się 4,5 roku temu, właśnie dobiegł końca. Szczerze mówiąc wciąż jestem w szoku, że udało mi się go z sukcesem i bez większych obsuw dokończyć, przez cały ten czas tydzień w tydzień publikując nowe teksty... ponad 250 wpisów. Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi w tej wyprawie w mroczne głębie steamowego backloga.

Z biegiem czasu projekt ewoluował, niektóre założenia wyleciały do kosza, tempo spadało, a jednocześnie ilość czasu poświęcanego na każdy wpis rosła - miejsce krótkich raportów zajęły bowiem pełnoprawne recenzje - ku uciesze ogółu mam nadzieję

Co teraz?
Przede wszystkim przerwa. Cotygodniowe wpisy były jednak dość obciążające - wiedziałam, że jeśli raz sobie odpuszczę, to do regularności (a może nawet i projektu) już nie wrócę. Nieraz więc wymagało to solidnej żonglerki, aby znaleźć dość małych gierek, aby dały mi czas na zapoznanie się z bardziej rozbudowanymi tytułami bez wrażenia pracy na akord. Choć przyznaję, czasem było blisko.

Nie znaczy to jednak bynajmniej, że nie będę grać i pisać - backlog na Steamie był największą, ale nie jedyną częścią mojej biblioteki tytułów - jest jeszcze Epic, Origin, GOG, IndieGala, Uplay, na których również mam pochowane rozdawane regularnie darmówki, z których część powinna być nawet grywalna (przy okazji: czy ktoś kojarzy jeszcze jakiś serwis rozdający gry, o którym mogłam zapomnieć? poza itch.io, bo ten akurat mnie nie interesuje), mam też VITĘ i Switcha, które pokrywają się zawstydzającą warstwą kurzu. Już tych tytułów, które w tym momencie posiadam, wystarczy mi na kilka lat.

Więc wciąż będę grać i wciąż planuję pisać. Ten wątek wciąż pozostanie mój, chociaż przekształci się raczej w odpowiednik "w co właśnie gramy" i zawierać będzie raczej screenshoty i ewentualnie zdanie-dwa, jeśli tytuł okaże się pod jakimś względem wyjątkowy. Nowe wpisy jednak pojawiać się będą nieregularnie i zapewne rzadziej. Tym niemniej jednak - do przeczytania!


Zgredek jest woooooooolny!

Nie ma że wolny Teraz VITA i SWITCH!

Dżej użyj swojego "autorytetu"

Podziwiam, że miałaś wytrwałość! Mnie przy mojej bibliotece gier na Steam nie przeszłoby to nawet przez myśl.

Ja też szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że projekt zajmie mi tyle czasu i będzie tak absorbujący. Na początku myślałam, że będę pisać zdanie-dwa o każdym tytule, co zajmie może kwadrans... a później to zaczęło ewoluować, niemal bez mojego udziału Tym niemniej zdecydowanie było interesująco, poznałam sporo ciekawych tytułów, których w przeciwnym wypadku pewnie nigdy bym nie ruszyła, więc nie żałuję. Pewnego dnia zabiorę się też za inne platformy, ale to jeszcze odległa zapewne przyszłość.

Projekt projektem, a granie i pisanie nigdy się nie kończy!

Gdziekolwiek ta gra jest wspominana, gracze wypowiadają się o niej w samych superlatywach. Osobiście do gier roguelite mam umiarkowanie pozytywne nastawienie, ale skoro można pograć przez XCloud - to stwierdziłam, że spróbuję. I przepadłam. Syndrom "jeszcze jednego pomieszczenia/bossa/przejścia" uderzył z całą mocą i więcej niż raz zdarzyło mi się odpalać grę na kwadrans, żeby oderwać się po czterech godzinach. Mimo że formalnie już ją ukończyłam (można wręcz powiedzieć, że dwukrotnie), to wciąż czuję chęć, by grać dalej, zobaczyć, co jeszcze pod względem fabuły gra ma do zaoferowania - bo jak na gatunek niemało - i doprowadzić do ostatecznego, szczęśliwego zakończenia. Co jeszcze trochę czasu mi zajmie

Toto jest hades?

Mhm, potwierdzam, Hades

Heh, jednak ciężko po ponad czterech latach pozbyć się nawyku sobotniego snucia opowieści dziwnych treści. Więc dzisiaj przed Państwem:

Hades

A w tym tygodniu na tapecie coś nieerpegowego... ale i tak fajne:




Tak, to jest jeden z tych obrazków, które naprawdę sporo mówią.

Gdzieś w odmętach internetu przeczytałam najkrótszą recenzję tej produkcji (w dość swobodnym tłumaczeniu): "Subnautica w kosmosie, z dużą dozą przeważnie czarnego (i/lub koszarowego) humoru i hojną szczyptą Matuszki Rosiji" - i to jest w zasadzie wszystko, co o tym tytule trzeba wiedzieć.

W zeszłym tygodniu aktualizacji nie było, ale za to w tym tygodniu coś i erpegowego, i ukończonego. Czy warto było czekać, oceńcie sami

Ys IX: Monstrum Nox (Switch)

Nier: Automata to naprawdę nietuzinkowe połączenie RPG, shot'em'upa i elementów platformówki, do tego z rozbudowaną i również nieoczywistą fabułą i świetną ścieżką dźwiękową. Kiedy więc rzeczony tytuł pojawił się w ofercie GamePassa, postanowiłam nadrobić zaległości. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie jeden szczegół, który odbiera mi całą przyjemność z rozgrywki czyniąc grę piekielnie męczącą dla oczu już po kwadransie - zdecydowanie przesadne użycie efektów mgły, dymu, prześwietleń i spranej tonacji barw (a czasem też związanych z fabułą zaburzeń wyświetlania obrazu). Efekt ten jest jeszcze bardziej widoczny na Xboxie (czyli też XCloudzie, na którym próbowałam grać) w stosunku do PS4 - ponoć przez skopaną obsługę HDR. Tak czy owak "przejdę" sobie grę na youtube, bo historia faktycznie mnie wciągnęła, bo do grania to się toto nie nadaje - przynajmniej dla mnie jest przepisem na szybki ból głowy.

Loth, kup jak czlowiek na ps4 i graj, a nie jakies wymówki. Do 100 zl znajdziesz wersję GOTY. To nie jest gra do oglądania na jutubie, tylko do grania i sluchania na ps4! Kuźwa ja żałuje już że wyplatynowałem :<

Gdybym miała PS4 (albo PS5) to może bym i tak zrobiła, ale przy obecnych cenach zakupu jednak nie planuję. I faktycznie, muzyka świetna, ale reszta aż tak mnie nie porwała.