Forum JRK's RPGs

Encyklopedia galaktyczna gier cRPG

Książkowe rzeczy

Strona: « < 1 2 3 4 5 > »

Autor Post
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 872
Najbardziej podobała mi się "Rozmowa w Katedrze". Zupełnie inna książka niż lekkie "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" (które mi się w sumie podobały, dostałem to, co chciałem :P). Mario Vargas Llosa najczęściej pisze o polityce, co jest związane z historią Ameryki Południowej (a przede wszystkim Peru). Dyktatorzy, komuniści, partyzanci Świetlistego Szlaku - tego należy się spodziewać. Sam zresztą kandydował na prezydenta Peru. Większość tych książek czyta się bardzo ciężko, z "Rozmową w Katedrze" na czele (pierwsze 50 stron to męczarnia), która przy okazji uchodzi za jego najwybitniejsze dzieło (i m.in. z jej powodu był bardzo długo kandydatem do Nobla). Polecam, choć pisarz lubi eksperymentować z kompozycją swoich powieści czy dialogami, co czyni go nieporównywalnie trudniejszym w odbiorze niż np. Marquez.
Bardzo fajnie czytało mi się też "Wojnę końca świata". Z lżejszych polecam cieniutkiego "Pantaleona i wizytantki" oraz trochę obszerniejszą "Ciotkę Julię i skrybę".
Ostatnio u nas trochę tego pisarza promowano. Akurat "Szelmostwa..." wydano na krótko przed ogłoszeniem literackiego Nobla, a Mario był chyba po raz kolejny jednym z głównych kandydatów. Przypuszczam, że wydawnictwo Znak spodziewało się tej nagrody i wznowili większość jego książek, przy okazji wydania najnowszej. Trochę się pomylili, ale fajnie, że udało się choć trochę wypromować tego pisarza (choć jestem pewien, że "Zielony dom" czy "Rozmowa w Katedrze" nie spodobają większości kupującym, nie ta tematyka, nie ten styl).

Warto wspomnieć o koncepcji powieści totalnej, którą wymyślił sobie pisarz. "Rozmowa w Katedrze" ma być właśnie taką powieścią. Nie wiem, czy w obecnym wydaniu "Ciotki Julii i skryby" zawarto posłowie bodajże tłumacza. Ja mam w każdym razie wydanie Rebisu i posłowie jest bardzo ciekawe - jego autor twierdzi, dlaczego to właśnie "Ciotka..." najlepiej wpisuje się w w koncepcję pisarza. Ciekawe tym bardziej, że książka została napisana kompletnie inaczej od większości jego dzieł.
Użytkownik
Dołączył: Lut 2009
Posty: 91
Skąd: Amn
Hej ja polevam ciąg książek o egzorcyście amotorze Jakubie Wędrowycza autorstwa Andrzeja Pilipiuka. Naprawde świetne..... No i oczywiście milion książek o Conanie oraz coś co wprost kocham Ubika Dicka (o ile dobrze pamiętam)
_______________
Sir Anomen. Jaki on tam ser, kiełbasa Anomen !
Użytkownik
Dołączył: Paź 2008
Posty: 753
Skąd: Jasło
Też lubię Jakuba Wędrowycza. Polecam też cykl o Mordimerze Madderdinie Jacka Piekary.
_______________
Obraz wysłany przez użytkownika
Użytkownik
Dołączył: Sie 2008
Posty: 721
Skąd: Hiszpania
A ja polecam wszystkim stara, dobra "Diune" :P Szczegolnie, ze teraz wyszla naprawde pieknie wydana (juz zaczalem kolekcjonowanie wszystkich czesci). Co do Piekary - to ostatnio jak w Polsce bylem kupilem jego "Alicja i Ciemny Las", ale jeszcze nie mialem okazji przeczytac. Podobno jednak lektura jest swietna.
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
"Sługa Boży" to jedyna książka Piekary jaką czytałem jak na razie. Dobra rzecz, ale jakoś nie ciągnie mnie do kolejnych jego tworów. A kto pamięta Piekarę z czasów jego pracy w Gamblerze? ;)

Sobie przeczytałem "Wieżowiec" J.G Ballarda. Koncept rewelacyjny - upadek i regres społeczeństwa, gdy w 40.piętrowym, nowoczesnym budynku, stworzonym dla bogatych, zaczynają się pojawiać poważne awarie - ale wykonanie takie sobie. Styl Ballarda jest minimalistyczny, opierający się na ogólnikach, więc ciężko mi było, szczególnie na początku, dostroić się do atmosfery panującej w książce. Mniej więcej w połowie dopiero się rozkręca. Wypożyczyć można, ale do zakupu nie namawiam.

A co do "Diuny", jeszcze nie mam jej za sobą, wiem skandal, się chciałem zapytać, czy warto sięgać po całą sagę Diuny, czy też tylko po to co sam Herbert napisał?

I Transmetropolitan w końcu do końca przeczytałem. Jeden z najlepszych komiksów ostatnich lat IMHO. Spider Jerusalem jest moim nowym bohaterem.
_______________
If you're good at something, never do it for free.
« Ostatnia zmiana: Grimm, 18 lut 2009, 14:29. »
Użytkownik
Dołączył: Sty 2009
Posty: 371
Z książek to polecam "Gra o tron" (i części późniejsze, chociaż gościu zdąży chyba prędzej umrzeć niż skończy serię). Lekkie fantasy z dużą ilością polityki.

Z drugiej strony przestrzegam przed książką "Zmierzch" (filmu nie oglądałem, chociaż na bazie tej książki nie można nakręcić dobrego filmu). Zacząłem czytać z pełną premedytacją, że książka jest słaba, ale nawet odpowiednie nastawienie psychiczne, nie pomogło mi wytrwać dalej niż do połowy.
Książka dla tych co kochają kiczowate romansidła i dla nikogo więcej.
Z pozytywów wynikających z przeczytania tej książki to chyba tylko tyle, że podnosi średnią przeczytanych przez polaków książek (i ewentualne dalsze drążenie literatury (czy to harlekinów, czy czegoś lepszego/poważniejszego o wampirach/świecie mroku).
Użytkownik
Dołączył: Sie 2008
Posty: 721
Skąd: Hiszpania
Co do "Zmierzchu" - i ksiazka slaba i film slaby...chociaz wiekszosc moich znajomych plci pieknej ma kisiel w majtkach jak gadaja o tym filmie...nie rozumiem kobiet :P

Swego czasu czytalem ksiazke "Wojna o smocza korone", nie pamietam niestety autora, ale wiem, ze bardzo mnie to dzielo zachwycilo, szczegolnie koncowka... Podobnie jak Saga Recluce (pierwszy tom to "Magia Recluce") - uwazam ta serie za jedna z najlepszych w fantasy, mi osobiscie podobala sie duzo bardziej niz trylogia Tolkiena.

"Diune" przeczytac trzeba, ja ogolnie polecam cala sage. Te ostatnie twory bodajze wnuka Herberta (tutaj juz pewien nie jestem, a nie za bardzo mam czas na szukanie :P) tez mysle, ze znac warto, szczegolnie jak sie wciagnie w uniwersum ;)
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
Zatem sięgnę po "Diunę" następnym razem jak do biblioteki się udam ;) się za Philipa K. Dicka zabrałem.
"Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" - Mistrzostwo. Uzależnienie, telepaci, fałsz rzeczywistości, narkotyczne wizje mieszające się z rozważaniem nad Bogiem. Wszystko co to tygrysy lubią najbardziej.
Kurde no, wiem, że się powtarzam, ale jeśli mowa o dobrym, wciągającym i niezwykłym science-fiction to Dick is your man. Teraz zebrane jego opowiadania czytam "Ostatni Pan i Władca", a potem mam w planach "Imperium Słońca" Ballarda (co Spielberg nakręcił film na podstawie tego).
_______________
If you're good at something, never do it for free.
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
"Ostatni Pan i Władca" Dicka ukończone. Znakomity zbiór opowiadań. Szczególnie "Złotoskóry" godny uwagi, wraz z opowiadaniem tytułowym. Znalazło się też miejsce na coś bez elementów sci-fi ("Król Elfów") oraz parę krótkich historyjek, które później Dick przekształcił w pełnoprawne powieści (jak na przykład było takie opowiadanie pokazujące Merceryzm, który osobom zapoznanym z "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?" jest niewątpliwie znany).

Jestem w trakcie "Imperium Słońca", ale taka to ciężkostrawna rzecz, że zrobiłem sobię przerwę na "Forresta Gumpa" Winstona Grooma. Powiem jedno:

książka "Forrest Gump" < film "Forrest Gump".

I to zdecydowanie. Przygody Forresta są mocno inne, nie takie fajne co w ekranizacji. Choć motyw z kanibalami był znakomity. No i nie ma takiej "siły moralnej" jak film. Nikt w książce nie ginie. Jenny nie jest ukarana za swój rozwiązły styl życia. Matka Forresta nie daje swego sławetnego monologu o czekoladkach i życiu. Jest za to sporo przeklinania. Trochę się zawiodłem.
_______________
If you're good at something, never do it for free.
Użytkownik
Dołączył: Sie 2008
Posty: 721
Skąd: Hiszpania
Grimm napisał(a)
Matka Forresta nie daje swego sławetnego monologu o czekoladkach i życiu.

Forrest Gump bez pudelka czekoladek ? Herezja ;)

Ostatnio przeczytana ksiazka: "Alicja i Ciemny Las" Jacka Piekary (luzna kontynuacji "Alicji" - nie czytalem a wiedzialem o co chodzi :P)- krotkie, "szybkoiprzyjemniesieczytajace" (prawie jak "czasowstrzymywacz" ;) ) dzielo sztuki. A tak - sztuki. Juz dawno nie czytalem tak zwariowanej i tak swietnie napisanej ksiazki, bedacej swoista wariacja na temat "Alicji w Krainie Czarow". Wg mnie ksiazka, z ktora trzeba sie zapoznac - kawal porzadnej roboty :) I niech tytul Was nie zwiedzie - glownym bohaterem powiesci nie jest mala dziewczynka, a facet w srednim wieku ^_^

W ogole ostatnio zaczalem odkrywac, ze polska fantastyka stoi na bardzo przyzwoitym poziomie i nie ogranicza sie tylko do Sapka i jego "Wiedzmina". Wiecej nawet, mi osobiscie bardziej podobaja sie ksiazki Feliksa W. Kresa ("Pieklo i szpada", "Klejnot i wachlarz"...) czy powiesci w.w. Piekary niz historie o Bialym Wilku (pomimo swej swietnosci).
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
"Imperium Słońca" Ballarda przeczytane już jakiś czas temu. Kolejny przykład, że ekranizacja bywa lepsza od materiału źródłowego. Ballard dość nieciekawie prowadzi fabułę, wypełnia książkę niepotrzebnymi, szczegółowymi opisami amerykańskich Mustangów czy japońskich krążowników zamiast w pełni koncentrować się na postaciach i dramatach ludzkich. Efektem tego jest szybkie znużenie i przeskakiwanie stron pełnych wyszukanych słów o statkach, samochodach i rykszach zniszczonych wojną.

Film Spielberga ponadto ma lepsze zakończenie.

"Czarny Tulipan" Alexandra Dumasa również zdarzyło mi się przeczytać. Pan Alexander praktykuje takie lanie wody, że można by pomyśleć, że jest w trakcie pisania matury z polskiego :) szczególnie, gdy pisze o miłości. Poza tą niedogodnością, "Czarny Tulipan" jest całkiem solidną książką z polityczną intrygą, ciekawymi, choć czarno-białymi charakterami i niemalże baśniową atmosferą. Ujdzie, innymi słowy.

Teraz drobny odpoczynek przy pierwszej książce ze świata Starcraft - "Krucjata Liberty'ego" Jeffa Grubba, a potem "Robot" Snerga.
_______________
If you're good at something, never do it for free.
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 817
Skąd: Zabrze
Ostatnimi czasy z rzeczy ksiazkowych katuje Vonneguta. Jakis czas temu przeczytalem "Kocia kolyske" [naprawde genialna satyra na temat wspolczesnego swiata, polecam kazdemu - tylko nie czytac opisu z tylu ksiazki bo wydawca postaral sie o masowe spoilery...], teraz natomiast delektuje sie "Witajcie w malpiarni". Jest to zbior opowiadan, ktore Vonnegut pisal, aby moc sfinansowac wydanie swoich powiesci. Jak na razie jest bardzo dobrze, choc nie doszukalem sie jeszcze takiej glebii przekazu jak w "kolysce". Wiekszosc opowiadan to po prostu czyste science-fiction badz historie milosne. Aczkolwiek tez czyta sie przyjemnie ;)
_______________
Nintendo Wii U * PlayStation3 slim 160GB * Xbox 360Slim 250GB * Nintendo Wii * Nintendo DS classic * GameCube * PlayStation2 fat * PSone *SNES* *NES*

NNID: Spawara | Steam: Spawara
Obraz wysłany przez użytkownika
Obraz wysłany przez użytkownika
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
Spawara napisał(a)
Ostatnimi czasy z rzeczy ksiazkowych katuje Vonneguta. Jakis czas temu przeczytalem "Kocia kolyske" [naprawde genialna satyra na temat wspolczesnego swiata, polecam kazdemu.


Też polecam. Z Vonneguta warto jeszcze poczytać Syreny z Tytana, Rzeźnię nr 5 i przede wszystkim Matkę Noc.

Książka ze świata Starcraft, zgodnie z przewidywaniami, była beznadziejna, ale bardzo szybko i przyjemnie się czytało ;) Gorzej poszło z "Robotem". Padłem koło strony 120 bodajże. W momencie, gdy zacząłem usypiać co chwila to uznałem, że nie ma sensu brnąć dalej.

Zdarzyło mi się przeczytać ponownie "Morta" Pratchetta, obok "Kosiarza" chyba moja ulubiona powieść osadzona w Świecie Dysku. Bawi do łez za każdym razem ;)
Mam za sobą również "Krainy Podmroku" co kiedyś za darmo mi dorzucili do NWN 2. Spodziewałem się tragedii, a wyszło tak sobie. Opowiadania są różnej jakości, pierwsze dwa dość słabe, a reszta średnia z momentami fajności. I oczywiście był tam Drizzt. Czy każda opowieść w Forgotten Realms MUSI do niego nawiązywać?

Teraz "Katar" Lema i zachwalana przez Gaimana książka "Jonathan Strange i pan Norrell" pani Susanny Clarke. Ponoć najlepszy debiut na angielskiej scenie fantasy ostatnich dziesięcioleci.
_______________
If you're good at something, never do it for free.
« Ostatnia zmiana: Grimm, 03 sie 2009, 8:42. »
Administrator
Dołączył: Maj 2008
Posty: 59
Grimm napisał(a)
Też polecam. Z Vonneguta warto jeszcze poczytać Syreny z Tytana, Rzeźnię nr 5 i przede wszystkim Matkę Noc.


Vonnegut stał się ostatnio jednym z moich ulubionych autorów, więc pozwolę sobie podsunąć jeszcze jeden tytuł od tego pana - "Śniadanie mistrzów". Warto przeczytać choćby dla stylu narracji, a charakterystycznych dla autora metatekstualnych sztuczek też nie brakuje :)
Użytkownik
Dołączył: Maj 2008
Posty: 629
Skąd: Stolica
"Katar" padł szybko. Nie zachwyca, ale i nie zawodzi. Pod koniec trochę mi się dłużyła, ale w sumie książka w porządku.

Co prawda nie mam aż tak dobrego rozeznania co Gaiman, żeby nazwać "Jonathana Strange'a i pana Norrella" za najlepsze fantasy od lat, to jednak zgadzam się z nim, że jest bardzo dobre :) co prawda akcja długo się rozkręca, ale atmosfera XIX-wiecznej Anglii aż wycieka ze stron tej książki. Jeszcze dwa tomy przede mną.

Ponadto, przeczytałem również "Lęk i odrazę w Las Vegas" Huntera Thompsona i aż pożałowałem, że wpierw widziałem ekranizację - "Las Vegas Parano". Bardzo dobra rzecz, godna polecenia wszystkim, a w szczególności osobom, które lubią Amerykę lat 70.

Będąc w antykwariacie znalazłem za grosze "Dużą Rybę" Daniela Wallace'a, wziąłem, bo chciałem wiedzieć jak bardzo Burton zmienił tą cieniutką nowelę robiąc film. Okazuje się, że bardzo. Tim Burton stworzył prawdziwą bajkową, niesamowitą, epicką przygodę. Książka nawet w połowie nie jest tak dobra. Ledwo zaczyna się robić interesująco, a autor już decyduje się zakończyć całą sprawę, spiesząc się jak maturzysta na egzaminie, który ma świadomość, że za pięć minut komisja zabierze mu jego wypociny, a on jeszcze nic nie napisał. Odradzam.

Zaliczona również kolejna książka z serii Świata Dysku - "Równoumagicznienie". Trzyma poziom, choć salw śmiechu, jak w przypadku "Morta" z mojej strony nie było :) W końcu książka, która zajmuje się tym, że nie ma kobiet-magów i mężczyzn-czarownic ;)

Teraz czas na "Cyberiadę" Lema, kolejne części "Jonathana Stange'a" i "Koniec Dzieciństwa" Arthura C. Clarke'a
_______________
If you're good at something, never do it for free.

Strona: « < 1 2 3 4 5 > »

Forum JRK's RPGs działa pod kontrolą UseBB 1